Indiana Jones 5 to ostatni film z serii dla Harrisona Forda. Aktor nie wystąpi w innych projektach z uniwersum
Harrison Ford odłoży na bok charakterystyczny kapelusz i zakończy swoją wieloletnią przygodę z nieustraszonym Indym. Doświadczony aktor odniósł się do ostatniej wypowiedzi jednego z głównych twórców nadciągającego filmu i zapowiedział nie tylko rezygnację z udziału w kinowych widowiskach, ale również innych produkcjach rozbudowujących uniwersum.
James Mangold, reżyser „Indiana Jones i artefakt przeznaczenia”, w zeszłym miesiącu poinformował o zakończeniu rozwoju serii o znanym poszukiwaczu skarbów. Harrison Ford nie będzie dłużej występować w filmach należących do marki, a w najnowszym wywiadzie zdradził kolejne informacje dotyczące rozstania z IP.
„Indiana Jones i artefakt przeznaczenia” będzie ostatnim filmem z serii, w którym wystąpi Harrison Ford. W trakcie rozmowy z dziennikarzami gwiazdor przyznał, że najpewniej będzie to także ostatnia produkcja tego bohatera – Indiana Jones może trafić na zasłużoną emeryturę.
To jest ostatni film z serii i po raz ostatni wcielam się w tę postać. Przewiduję, że będzie to ostatni raz, kiedy on pojawi się w filmie – powiedział Ford magazynowi Total Film.
Aktor wspomniał również, że nie weźmie udziału w rozwijanym obecnie serialu „Indiana Jones”, lecz śmiało możemy podejrzewać, że nowa propozycja skupi się na całkowicie innej postaci.
„Indiana Jones i artefakt przeznaczenia” będzie pożegnaniem Harrisona Forda z rolą i najprawdopodobniej ostatnim projektem skupiającym się na dziarskim archeologu – przynajmniej do czasu, aż Disney wpadnie na pomysł opracowania „młodszej wersji” przygód Indy'ego i przygotuje prequel wydanych opowieści.
W ciągu najbliższych lat 80-letni gwiazdor najpewniej zrezygnuje ze swoich dwóch kultowych ról (Star Wars, Indiana Jones), jednak wiemy, że zobaczymy go w Marvel Cinematic Universe. Aktora zagra w „Captain America: New World Order” i „Thunderbolts”.
