Mark Zuckerberg chce walczyć z Elonem Muskiem w klatce. FAME MMA zareagowało na wiadomości
W erze rosnącej popularności freak fightów i wszelkiego rodzaju gal mogliśmy już prześledzić kilka zabawnych pojedynków, ale czy ktoś mógłby się spodziewać pojedynków miliarderów posiadających u swoich stóp gigantyczne korporacje? Elon Musk wywołał do tablicy Marka Zuckerberga, a CEO Mety przyjął wyzwanie.
Tytułem wstępu warto wyjaśnić, że Meta (Facebook) od pewnego czasu pracuje nad serwisem, który miałby stanowić bezpośrednią konkurencję dla Twittera. Gdy o planach koncernu technologicznego dowiedział się Elon Musk, w swoich mediach społecznościowych krytykował pomysł, przesyłał negatywne komentarz i drwił z samego Zuckerberga.
Tymczasem dyrektor generalny Mety coraz śmielej opowiada o inicjatywie będącej odpowiedzią na serwis, a w jednym z wywiadów zasugerował, że platforma jest źle zarządzana, powinna posiadać już miliard użytkowników – jednakże od kilku miesięcy jesteśmy świadkami doniesień o licznych problemach przedsiębiorstwa.
Przepychanki w mediach społecznościowych oraz podczas wywiadów przeniosły się na Twitter i Instagram – Elon Musk wyzwał Marka Zuckerberga na walkę w klatce, a ten przyjął wyzwanie, odpowiadając krótko „Wyślij mi lokalizację”.
Jestem gotowy na walkę w klatce, jeśli on jest, lol.
I’m up for a cage match if he is lol
— Elon Musk (@elonmusk) June 21, 2023
Elon wydaje się niezwykle pewny swoich umiejętności, bowiem odpowiadając na artykuł na temat pojedynku, stwierdził krótko: „Oktagon Vegas”, a nawet wspomniał o jednym z tajnych ruchów:
Mam świetny ruch, który nazywam „Morsem”, w którym po prostu leżę na przeciwniku i nic nie robię.
I have this great move that I call “The Walrus”, where I just lie on top of my opponent & do nothing
— Elon Musk (@elonmusk) June 22, 2023
Sytuacja jest o tyle zabawna, że polska organizacja FAME MMA nie pozostała obojętna na wydarzenia i zaproponowała arenę:
Mamy klatkę.
We have the cage 👀
— FAME MMA (@famemmatv) June 21, 2023
Czy do pojedynku w ogóle dojdzie? Najpewniej nie, lecz nie ulega wątpliwości, że publiczne przepychanki pomiędzy dwoma miliarderami mogą wywołać uśmiech.