Assassin's Creed Red ma być „ostatnią odsłoną w formule Origins”. Ubisoft szykuje zmiany
Za 87 dni odbędzie się premiera Assassin's Creed Mirage, ale w ostatnich dniach coraz częściej słyszymy o Assassin's Creed Red. Przyszłoroczny tytuł ma być „największym hitem”, a zarazem ostatnią odsłoną rozpoczętej kilka lat temu formuły.
Assassin's Creed Mirage powróci do korzeni serii oferując graczom rozgrywkę nastawioną na skradanie się, a podczas samej rozgrywki nie trafimy do ogromnego świata. Twórcy w zeszłym tygodniu potwierdzili masę informacji i choć przedstawione szczegóły intrygują, to jednak wiele na to wskazuje, że kolejna część serii nie podąży tą drogą.
John Harker, insider związany z między innymi serią Assassin's Creed, opublikował na ResetErze ciekawą wiadomość – Assassin's Creed Red ma być „ostatnią odsłoną formuły Origins”.
Jak wiadomo w 2017 roku Assassin's Creed Origins zaoferował graczom ogromny, otwarty świat, a w samej rozgrywce pojawiły się bardziej rozbudowane systemy RPG. Twórcy w następnych latach rozwinęli koncepcję, ale to właśnie przygoda w Egipcie zapoczątkowała nowy rozdział w tym uniwersum.
Jeśli jednak wierzyć doniesieniom Assassin's Creed Red ponownie zaprosi nas do dużego świata i biorąc pod uwagę umiejscowienie wydarzeń (feudalna Japonia) mechaniki RPG mogą w tym wypadku zostać dobrze przyjęte przez graczy.
Bardzo jednak możliwe, że w przyszłości Ubisoft ponownie postawi na mniejsze opowieści – wyznacznikiem w tym wypadku powinien być nadciągający Assassin's Creed Mirage.