Wiedźmin – 4. sezon zaliczył opóźnienie. Netflix przekłada rozpoczęcie prac
Już jutro odbędzie się premiera ostatnich odcinków 3. sezonu „Wiedźmina” od Netflix, ale nie mamy dobrych informacji dla widzów, którzy wyczekują na wielki powrót serii i debiut Liama Hemswortha w roli Geralta. W najbliższym czasie nie ruszą prace na planie.
Tomasz Bagiński w ostatnim wywiadzie zapowiedział, że 4. sezon „Wiedźmina” ma powrócić do książek, ale wiele na to wskazuje, że na opowieść przyjdzie nam zaczekać kilka dodatkowych miesięcy.
Redakcja Redanianintelligence potwierdza, że choć prace na planie miały rozpocząć się we wrześniu 2023 roku i zakończyć się w maju 2024 roku, to jednak aktorzy w najbliższym czasie nie trafią na plan.
Netflix prawdopodobnie wstrzymał produkcję z powodu strajków aktorów oraz scenarzystów – dziennikarze potwierdzają, że prace najwcześniej rozpoczną się w 2024 roku.
W ostateczności 4. sezon „Wiedźmina” może trafić na serwery dopiero w 2025 roku i raczej nie powinniśmy oczekiwać opowieści na początku tego roku – w końcu nawet jeśli prace opóźnią się tylko o sześć miesięcy, to jednak następnie nadejdzie czas długiej postprodukcji.
Redanianintelligence wspomina również o planie na podzielenie sezonu na dwie części, zakończeniu prac nad pierwszą połową opowieści, by następnie ekipa mogła zając się finalizacją historii, ale taka sytuacja jest możliwa wyłącznie w momencie, gdyby prace na planie ruszyły w styczniu i po drodze nie pojawiły się żadne opóźnienia.
W przypadku 3. sezonu Netflix potrzebował około 14 miesięcy na przygotowanie całego sezonu (produkcja + postprodukcja).