Wojownicze Żółwie Ninja powracają jako hit. Zmutowany chaos jest polecany przez 98% krytyków
Już w ten weekend odbywają się pierwsze, przedpremierowe pokazy filmu „Wojownicze Żółwie Ninja: zmutowany chaos” i właśnie z tego powodu dziennikarze otrzymali szansę zaprezentowania swoich opinii o produkcji. Dość niespodziewanie film okazał się wielkim hitem.
„Wojownicze Żółwie Ninja: zmutowany chaos” od pierwszego zwiastuna nie zapowiadał się na wielki sukces, ponieważ część widzów krytykowało między innymi animację. Możemy jednak potwierdzić, że Jeff Rowe wyreżyserował pod względem ocen jedną z najlepszych tegorocznych produkcji.
Film jest polecany przez 98% krytyków z Rottentomatoes i „Wojownicze Żółwie Ninja: zmutowany chaos” zebrało średnią ocen na poziomie 73% na serwisie Metacritic. To naprawdę dobre rezultaty, które powinny skłonić niezdecydowanych do opowieści.
„Jeden z najlepiej animowanych filmów fabularnych roku” napisał o produkcji Matt Neglia z Next Best Picture i jego zdanie podziela wielu dziennikarzy. Zach Pope, Zach Pope Reviews, uważa, że to najlepsze „Żółwie Ninja w historii” i według opinii film może trafić w gust wiernych fanów uniwersum, ale także zostanie odpowiednio odebrany przez nową publikę.
Germain Lussier, io9.com, potwierdza, że choć już od początku opowieść prezentuje bardzo wysoki poziom, to jednak w trzecim akcie możemy liczyć na „bardzo satysfakcjonujące wybory fabularne”, które wyróżniają film na tle wszystkich opowieści z tego uniwersum. Muszę jednak zaznaczyć, że nie wszyscy są zachwyceni samą historią, która czasami wydaje się przewidywalna. Sporo jednak wynagradza humor, ponieważ nowe Żółwie Ninja są zabawną propozycją, która charakteryzuje się świetną akcją.
Jeff Rowe nie zawiódł odpowiednio prezentując wszystkich bohaterów, w niektórych momentach zostaniemy pozytywnie zaskoczeni, a szereg decyzji w historii oraz postaciach sprawi, że „Wojownicze Żółwie Ninja: zmutowany chaos” ma zachwycić fanów.
Reżyser oddał „pasję oraz szacunek dla serii” i podczas seansu możecie liczyć na wykorzystanie kilku znanych pomysłów, ale Jeff Rowe nie bał się również postawić na kilka świeżych pomysłów.
Ice Cube, który wciela się w Superfly, dosłownie „kradnie każdą ze scen”, a jednocześnie dziennikarze chwalą aktorów zaangażowanych do głównych ról – dobrą decyzją było zatrudnienie do dubbingu nastolatków. Dziennikarze chwalą także animację... choć w niektórych tekstach znajdziecie wzmianki, że do tego stylu trzeba się chwilę przyzwyczaić.