Pikmin 4 to prawdziwy pokaz możliwości Nintendo Switch. Przeskok serii na Unreal Engine był dobrą decyzją
Pikmin 4 to jedna z największych niespodzianek tego roku i definitywnie ten tytuł, dla którego warto jest nabyć Nintendo Switch, jeśli jeszcze jakimś cudem go sobie nie kupiliście.
Po wybitnych ocenach w recenzjach i bardzo przyzwoitym demku prezentującym możliwości gry, przyszła pora na technologiczną ocenę tego, jak całej grze wyszło przejście z autorskiej technologii Nintendo, na Unreal Engine. No i jak się okazuje, deweloperzy z Big N bardzo ładnie sobie poradzili z okiełznaniem silnika Epic Games. Pikmin 4 wygląda naprawdę świetnie i pomimo skaczącej rozdzielczości praktycznie nigdzie nie widać poszarpanych krawędzi - w doku dostaniemy od 1140x810 do 1600x900 pikseli, zaś w trybie przenośnym od 1066x600 do 1280x720 pikseli.
Jeśli zaś chodzi o płynność zabawy, ta jest naprawdę fantastyczna - od czasu do czasu zdarzy się spadek o 1-2 klatki na sekundę, ale to drobne i rzadko spotykane przypadki.