Unity przeprasza za zmianę cennika, ale opłaty za instalacje gier i tak wejdą w życie dla części twórców
Unity znalazło się w ogniu krytyki po ujawnieniu nowego cennika, z dodatkowymi opłatami za instalacje gier. Firma już 18 września przepraszała swoich klientów i zapowiedziała zmiany.
Nowe opłaty za korzystanie z silnika Unity zbulwersowały wielu mniejszych deweloperów gier, o czym pisaliśmy w połowie września. Firma zapowiadała wtedy, że skoryguje swój cennik. Znamy już szczegóły tej "korekty". Autorzy gier, korzystający z planu Unity Personal lub Plus nie będą płacić za każdą instalację gry po przekroczeniu poziomu sprzedażowego 200 tysięcy dolarów. Nowa opłata obowiązywać będzie tylko dla podmiotów korzystających z Unity Pro i Enterpise.
Opłata instalacyjna nie będzie też obowiązywała dla produkcji wydanych przed 1 stycznia 2024 r. i dla tych korzystających z wcześniejszej wersji silnika. Niektórzy deweloperzy już wskazują na fakt, że to rozwiązanie jest dalekie od ideału, bo autorzy gier chcący stworzyć konwersje konsolowe muszą działać w ramach planu Pro (a więc poniosą opłaty za instalacje). To może oznaczać, że część mniejszych deweloperów zrezygnuje z kreacji portów konsolowych lub z tworzenia aktualizacji istniejących już na rynku projektów dla sprzętu Microsoftu, Sony i Nintendo.
Marc Whitten z Unity przeprosił za zamieszanie i kiepską komunikację ze społecznością twórców gier w liście otwartym, który został opublikowany w tym miejscu.
"Przepraszam. Powinniśmy lepiej się z wami komunikować i uwzględniać wasze komentarze i opinie przed decyzją o zmianie cennika. Naszym celem jest wspierać was dziś i jutro, dalej inwestując w rozwój naszego silnika" - napisał Marc Whitten.