Napoleon jest krytykowany za przekłamania historyczne. Ridley Scott odpowiada: „Przestań nudzić”
„Napoleon” to najnowsza propozycja Ridleya Scotta, w której doświadczony filmowiec bardzo swobodnie podszedł do tematu ważnych scen z historii. Reżyser został skrytykowany przez jednego z brytyjskich historyków, więc twórca na szybko odpowiedział.
„Napoleon” może być jedną z najważniejszych tegorocznych produkcji. Ridley Scott („Gladiator”, „Łowca androidów”, „Obcy - 8. pasażer "Nostromo"”, „Helikopter w ogniu”) zmierzył się z historią francuskiego przywódcy, ale reżyser nie zdecydował się na wierne odtworzenie wszystkich historycznych scen.
Po premierze pełnego zwiastuna „Napoleona” pojawiło się sporo krytycznych komentarzy, a brytyjski historyk Dan Snow wymienił błędy popełnione przez reżysera – na ekranie mamy zobaczyć, jak między innymi Napoleon strzelał z armat w piramidy i ogląda egzekucję Marii Antoniny, ale w rzeczywistości oba wydarzenia nie miały miejsca.
Sytuację postanowił skomentować sam zainteresowany, który podczas wywiadu potwierdził, że tak naprawdę korzystał z pomocy specjalistów i dzięki nim udało mu się odpowiednio zaprezentować bagnety żołnierzy. Reżyser jednak nie chce mierzyć się ze wszystkimi opiniami i na część krytyki odpowiedział krótko: „przestań nudzić”.
Kiedy pojawił się zwiastun, historyk telewizyjny Dan Snow opublikował na TikTok zestawienie jego nieścisłości. (W bitwie pod piramidami "Napoleon nie strzelał do piramid"; Maria Antonina "miała słynne bardzo mocno przycięte włosy podczas egzekucji, a Napoleona tam nie było"). Odpowiedź Scotta: "przestań nudzić"
Na uwagi odpowiedział również Joaquin Phoenix, który stwierdził, że jeśli widzowie chcą naprawdę poznać Napoleona, to powinni zapoznać się z literaturą. Jego zdaniem nadciągający film przedstawi dowódcę „z punktu widzenia Ridleya Scotta”.