Ubisoft znów zwalnia pracowników po chłodnym przyjęciu Skull and Bones

Skull and Bones pojawiło się na rynku w takim stanie, że część osób wciąż obawia się, że gra zepsuje… ich konsole. Produkcja określana przez prezesa Ubisoftu, jako projekt "AAAA" zgarnęła też nie najlepsze oceny w recenzjach. Wygląda na to, że zaczynają się w związku z tym zwolnienia.

Za Skull and Bones odpowiadało wiele oddziałów Ubisoftu, ale największą pracę wykonał Ubisoft Singapore. Wygląda na to, że właśnie ten oddział firmy poniesie teraz największe konsekwencje za stan techniczny tytułu i nie najlepszy jej odbiór przez recenzentów i samych graczy.

Ubisoft ogłosił, że zwolni w najbliższych tygodniach 45 osób - głównie w swoich azjatyckich oddziałach. Firma stwierdziła w rozmowie z GameSpot, że to element związany z ulepszeniem funkcjonowania firmy i z dostosowywaniem się do zmieniającej się sytuacji rynkowej.

Ubisoft zwalniał ostatnio swoich pracowników w listopadzie. Wtedy pracę straciły 124 osoby.

Więcej na temat problemów trapiących Skull and Bones i ostatnio wprowadzonych nowości przeczytacie tutaj.