Nowy Tomb Raider nie będzie powrotem do korzeni? Fani rozczarowani doniesieniami na temat gry
Crystal Dynamics pracuje nad nową odsłoną serii Tomb Raider, lecz do tej pory studio nie podzieliło się zbyt wieloma szczegółami na temat gry. Może to i lepiej, bo najnowsze doniesienia nie napawają fanów optymizmem.
Lara Croft to niezaprzeczalna ikona gamingu. Nic więc dziwnego, że gdy w kwietniu 2022 roku ogłoszono, że Crystal Dynamics przygotuje nową odsłonę, która będzie działać na Unreal Engine 5 i zostanie wydana przez Amazon Games wzbudziło to niemałe zainteresowanie.
Mimo to niektórzy zaczęli podchodzić do tematu z pewnym dystansem, gdyż do tej pory Amazon nie przygotował gry dla pojedynczego gracza, a zwłaszcza takiej, która byłaby liniową przygodówką akcji z elementami gry platformowej.
Obawy graczy podsyciły najnowsze doniesienia, które ujawnił niejaki VScooper. Jego zdaniem, w najnowszej odsłonie Tomb Raider, która może zadebiutować w mniej niż rok, Lara Croft i sterujący nią gracze udadzą się do Indii. Zostały one dotknięte klęską żywiołową, na skutek której zostały odsłonięte artefakty starożytnego cesarza Ashoki, o które Lara będzie walczyć z grupą najeźdźców. Z nimi związana ma być funkcja rekrutowania sojuszników, którzy pomogą nam w zadaniach.
Gra ma być open worldem z rozległymi terenami takimi jak dżungle, zaśnieżone góry, klify czy pustynie. Gracze mają je przemierzać, korzystając do woli z motocykla, paralotni i nieokreślonych, choć „typowych dla Lary” środków transportu. Mogą one też być przydatne, gdy na drodze bohaterki staną tygrysy czy lamparty. Ponadto deweloperzy mieli położyć nacisk na nieśmiercionośną walkę.
Niestety, informacje te aktualnie nie zostały potwierdzone, choć mają pochodzić „z pierwszej ręki”, do tego nie spotkały się z pozytywnym odbiorem graczy.
Cieszę się, że to brzmi bardzo fałszywie, bo to byłby okropny pomysł. Jedna lokalizacja zamiast podróżowania po świecie, otwarty świat zamiast jasno określonego środowiska, w którym można podążać w stronę celu… kto by tego chciał?
Otwarty świat to taki zły pomysł dla Tomb Raidera, zamiast tego wolałbym mieć oddzielne, złożone strefy z wieloma ścieżkami. Eksploracja gry Tomb Raider nie ma być szeroka, według mnie powinna być bardziej skoncentrowana i znacząca.
Jeśli tak jest, proszę, niech nie będzie to całkowicie zielony świat z plemionami, ludźmi i świątyniami bez przerwy. Gry TR zawsze miały różne lokalizacje. Bycie w dżungli 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, jak w SOTTR, naprawdę się starzeje. I niech Lara będzie bardziej samotna i odizolowana niż w innej grze...
Naprawdę stęskniłem się za czasami, gdy Lara podróżowała po świecie, a nie „otwartym świecie w jednym miejscu”.
Super, ale dlaczego teraz każda gra jest w otwartym świecie?
Brak talentu w tworzeniu unikalnych scenerii, odpowiedniego tempa i mechanik oraz chęć przeciągania dowolnej gry na dziesiątki naszych graczy, aby oszukać łatwowiernych graczy, aby myśleli, że ich nadęty 100-godzinny festyn jest wart 70 dolarów.
