Battlefield 7 jest „kolejną niesamowitą grą-jako-usługą”. Za tytuł odpowiada „największy zespół”
Electronic Arts przygotowuje się do kilku dużych premier, lecz Battlefield 7 nie zadebiutuje w najbliższych miesiącach. O grze wspomniał jednak Andrew Wilson.
W lutym przekazywaliśmy szereg interesujących doniesień na temat najnowszej części Battlefield, kiedy serwis Insider Gaming informował o fabule, bezpłatnym trybie oraz wstępnej dacie premiery. Wiadomości dotyczące debiutu strzelanki wpisują się w harmonogram EA, ponieważ gra zadebiutuje najwcześniej w następnym roku finansowym.
Dyrektor generalny Electronic Arts w trakcie ogłaszania wyników finansowych podkreślił, że nowy Battlefield jest rozwijany przez zdecydowanie największy zespół w historii tej serii, a gracze muszą nastawiać się na rozbudowaną grę-jako-usługę.
Za Battlefield 7 odpowiada DICE (główne studio rozwijające serię), Criterion Games (serie Need for Speed, Battlefield, Burnout), Ripple Effect (nowy zespół) oraz Motive Studio (Dead Space Remake, Star Wars: Squadrons) – deweloperzy mają stworzyć „uniwersum Battlefielda w połączonych doświadczeniach dla wielu graczy oraz single player”.
To największy zespół Battlefield w historii serii. Kilka tygodni temu odwiedziłem zespoły i nie mogłem być bardziej podekscytowany tym, co pokazali i w co mogliśmy zagrać – powiedział Wilson.
CEO Electronic Arts miał już okazję zagrać w nowego Battlefielda i potwierdził, że strzelanka będzie „kolejną niesamowitą grą-jako-usługą”.
Właśnie spędziłem mnóstwo czasu z kolektywnym zespołem Battlefield, grając w to, co budują i będzie to kolejna niesamowita gra-jako-usługa.
Możemy się spodziewać, że deweloperzy ponownie zaoferują podstawkę w formie kampanii fabularnej oraz trybu multiplayer, a następnie zespoły EA rozpoczną rozbudowywanie tytułu. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że tym razem doświadczenie będzie dopracowane, a zawartość na premierę odpowiednio duża i zgodna z oczekiwaniami społeczności.