Czy ten film jest aż tak zły? Netflix zaprasza na seans z niepokojącą historią
Netflix właśnie dodał na swoje serwery produkcję, która została zmiażdżona w recenzjach. Czy jednak jest aż tak źle? Możecie przekonać się sami.
Ostatnie tygodnie na Netflix upływają pod znakiem całkiem interesujących premier. Entuzjaści kostiumowych produkcji mogą sprawdzać pierwsze odcinki 3. sezonu „Bridgertonów”, niedawno zadebiutował finał „Łasucha”, a „Godzilla Minus One” oraz „Kolory zła: Czerwień” pną się w rankingach popularności. To jednak nie koniec nowych propozycji.
Netflix od dzisiaj udostępnia „Zaproszenie”, czyli horror utrzymany w gotyckim klimacie. Za jego reżyserię odpowiada Jessica M. Thompson („Opowieść podręcznej”, „The End”, „The Light of the Moon”).
Scenariusz napisany przez Blair Butler opowiada historię młodej kobiety, która po testach DNA poznaje rodzinę, o jakiej istnieniu nie miała pojęcia. Po zaproszeniu na uroczyste wesele, Evie czuje się oczarowana – szybko jednak na jaw wychodzą przerażające, rodzinne tajemnice.
„Zaproszenie” nie przypadło jednak do gustu recenzentom. Na serwisie Rottem Tomatoes horror posiada tylko 31% poleceń. Krytycy filmowi zwracają uwagę, że historia jest bardzo generyczna i przewidywalna, a pomimo inspiracji motywem Draculi oraz solidnego klimatu horroru, twórcom nie udaje się utrzymać napięcia do końca – z czasem produkcja po prostu nuży, a w odbiorze nie pomaga nawet przyzwoity występ aktorów.
Co ciekawe, nowość Netflixa nieco lepiej (59%) przyjęli widzowie – od dzisiaj możecie przekonać się na własnej skórze, czy „Zaproszenie” będzie przyzwoitą propozycją na wieczorny seans.