Dragon Ball: Sparking! ZERO zaoferuje dwa tryby sterowania. Fani poprzednich odsłoną będą zadowoleni
Dragon Ball: Sparking! ZERO to gra, której zapewne nie trzeba przedstawiać żadnemu wielbicielowi japońskiej popkultury. Bijatyka oparta na kultowym uniwersum nieodżałowanego Akiry Toiryamy to bardzo łakomy kąsek dla wielu osób. Z jednej strony mówimy o Smoczych Kulach, a z drugiej... Ten przypadek jest szczególnie ważny, bowiem w praktyce mamy mieć do czynienia z kontynuacją Budokai Tenkaichi.
I twórcy cały czas podkreślają, że zdają sobie sprawę nie tylko z wagi pierwowzoru, ale także ze znaczenia korzeni dla fanów. Co ciekawe, kolejny raz to potwierdzają. Zgodnie z najnowszymi informacjami, w grze będziemy mogli wybrać jeden z dwóch rodzajów sterowania - standardowy i klasyczny. Porównanie obu możecie zobaczyć na grafice poniżej.
Co jednak szczególnie ważne, w klasycznej wersji mamy mieć do czynienia z powrotem do doskonale znanych (i niekoniecznie pozytywnie wspominanych QTE z wykorzystaniem gałki analogowej). Jeśli mieliście okazję grać m.in. w Dragon Ball Z: Budokai Tenkaichi 3, to zapewne doskonale pamiętacie intensywność kręcenia analogiem w momencie zderzenia dwóch dystansowych ataków. Dłonie bolały, kontrolery się sypały! Choć może znajdą się fani tak nostalgicznego rozwiązania?
SPARKING ZERO BRINGS BACK THE CLASSIC STICK ROTATION FOR CLASHES RIP CONTROLLERS 😭💀 pic.twitter.com/fuu9JV5rfU
— SLO (@SLOplays) July 3, 2024