Dragon Age: The Veilguard z najbardziej złożonym systemem towarzyszy w serii. BioWare pracowało w pocie czoła
BioWare stopniowo podgrzewa atmosferę oczekiwania i dzieli się kolejnymi szczegółami z nadciągającego Dragon Age.
BioWare jest studiem, które w swojej historii odpowiadało za rozwój wielu kultowych już IP. Co tu dużo mówić, takie serie jak Mass Effect, Baldur's Gate, Star Wars KOTOR czy Dragon Age miały ogromne znaczenie w historii branży gier.
Deweloperzy już wcześniej podkreślali, że najnowsza odsłona serii „będzie dla każdego” za sprawą różnych stopni trudności, lecz gracze otrzymają również wiele możliwości w dostosowaniu umiejętności i ataków do danej klasy postaci. W całej przygodzie osadzonej w fantastycznym świecie nie bez znaczenia okażą się kompani.
W Dragon Age The Veilguard towarzysze otrzymają swoje 5 minut
Dragon Age: The Veilguard otrzyma najbardziej złożony system kompanów, jaki deweloperom z BioWare kiedykolwiek udało się stworzyć. W wywiadzie dla Game Informer reżyserka gry Corinne Busche przyznała, że studio włożyło wiele pracy w rozbudowę tego aspektu produkcji:
Są skomplikowani, mają skomplikowane problemy i to właśnie jest interesujące. O ile uwielbiam towarzyszy i podróże, które odbyłam z nimi w poprzednich tytułach Dragon Age - wcześniej czułem się tak, jakby towarzysze wyruszali na przygodę ze mną, głównym bohaterem, (...). A w Dragon Age: The Veilguard, pod wieloma względami, towarzysze są tak dopracowani, że czuję się, jakbym wyruszała z nimi w podróż. Odkrywam, jak myślą i co czują; pomagam im uporać się z problemami. Pracujemy nad ich unikalnymi łukami charakterów. Stają się moimi drogimi przyjaciółmi i absolutnie ich uwielbiam.
Busche przyznała, że w miarę rozgrywki i naszych starań będziemy mogli lepiej poznawać członków naszej ekipy. Ich postacie z czasem będą ewoluować, a nasz główny bohater może przeżywać wspólnie z nimi wzloty i upadki.
Tym razem w naszej bazie operacyjnej, naszym centrum gracza, Latarni Morskiej, każdy z towarzyszy ma swój własny pokój. Uwielbiam to, że staje się on odzwierciedleniem tego, kim są. Im więcej czasu z nimi spędzasz, w miarę rozwoju gry, gdy przechodzisz przez ich wątki, ich pokój i ich osobowości będą ewoluować, rozkwitać i stawać się pełniejsze, gdy będą ci bardziej ufać i lepiej je rozumieć.
Naprawdę przenieśliśmy się do miejsca, w którym można mieć wzloty i może być kolorowo, może być optymistycznie, ale można też doświadczyć upadku, w którym robi się szorstko, robi się boleśnie, robi się dość ciemno. Ale w tym wszystkim jest poczucie optymizmu. I to tworzy tę zachwycającą linię przewodnią w całej grze.
Twórczyni nie omieszkała również wspomnieć o wszelkich wyzwaniach związanych ze związkami romantycznymi z kompanami – oraz między nimi – które będą oddziaływać na realizację poszczególnych misji. Jak wiemy z wcześniejszych doniesień, Dragon Age The Veilguard będzie „grą dojrzałą”, w której nie zabraknie nagości i odważnych scen.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Dragon Age: The Veilguard.