Ród smoka pod ścianą. Widzowie nie wytrzymali i bombardują recenzje – przez jedną scenę
Nie jest żadną tajemnicą, że „Ród smoka” w 2. sezonie budzi spore emocje. Tym razem jednak odbiorcy nie wytrzymali.
Max posiada w swojej bibliotece wiele perełek – produkcji, które cieszą się ogromną popularnością wśród subskrybentów. Tak było w przypadku „Sukcesji”, „The Last of Us”, tak jest również w 2. sezonie „Rodu smoka”, który już od chwili premiery uzyskał zawrotne wyniki.
Powieści George'a R.R. Martina posiadają ogromne grono fanów, dlatego też nikogo nie powinno dziwić, że seria wykreowana przez showrunnera Ryana J. Condala systematycznie mierzy się z pewną krytyką. Część entuzjastów twórczości pisarza nie mogła zrozumieć, dlaczego jeden z wątków na początku 2. sezonu – bardzo emocjonujący i brutalny – został pokazany aż tak delikatnie. Teraz przyszedł czas na kolejną falę wzburzenia.
„Ród smoka” ponownie pobudził widzów i jest krytykowany – a gniew wielu odbiorców przybrał na sile po 6. odcinku 2. sezonu, kiedy twórcy pokazali scenę pocałunku Rhaenyry z Mysarią. Jak wskazują dziennikarze The Wrap, ujęcie nie było uwzględnione w scenariuszu, a było pomysłem wcielającej się w główną bohaterkę Emmy D'Arcy.
Obecnie na serwisie Metacritic trwająca seria posiada średnią 4,3 punktów od widzów, natomiast z prawdziwym bombardowaniem recenzji mamy do czynienia na IMDb.
Na popularnym serwisie ostatni odcinek „Rodu smoka” jest najniżej ocenianym epizodem w historii serialu i uzyskał średnią 6,1. Szczególnie wielu użytkowników IMDb z Arabii Saudyjskiej dało upust emocjom, przyznając produkcji najniższą notę – zresztą, jeśli weźmiemy pod uwagę wyłącznie ten kraj, to najnowszy epizod „Rodu smoka” posiada tylko średnią 2,3/10.
