Afera z procesorami odbija się na wynikach Intela. Straty na giełdzie i masowe zwolnienia na horyzoncie
Intel zmaga się obecnie z największym kryzysem wizerunkowym od ponad dekady. Problemy firmy związane są głównie z niestabilnymi procesorami 13 i 14 generacji. Odbija się to na kondycji finansowej spółki.
Intel wciąż traci na giełdzie. Tylko w ciągu ostatnich 5 dni firma utraciła ponad 7% wyceny, po wieściach o tym, że całe serie procesorów 13. generacji Intela mogą być wadliwe (wyprodukowane z błędami powodującymi ich niestabilność), o czym pisaliśmy tutaj. Według przecieków, do których dotarła redakcja Gamers Nexus za problemy odpowiada tutaj nieodwracalny proces oksydacji, który może dotyczyć nawet 8 mln sprzedanych CPU.
Ta wciąż rozwijająca się sprawa wyraźnie odbija się na kondycji Intela na giełdzie. Firma straciła tylko przez jeden tydzień 7% wyceny na giełdzie NASDAQ. 12 miesięcy temu wartość akcji Intela była natomiast wyższa o 15,7%.
Intel chce przekonać do siebie inwestorów zaciskaniem pasa. Według wielu periodyków finansowych Intel ma w najbliższych dniach (prawdopodobnie już jutro) zapowiedzieć redukcję kosztów na ogromną skalę. Mówi się o tym, że pracę stracą ponownie tysiące osób. "Ponownie", bo Intel ciął już zatrudnienie o ok. 5% w 2023 roku, gdy zmniejszono liczbę pracowników do 124800 osób.
Oprócz problemów z procesorami 13. i 14. generacji Intel wciąż zmaga się z bardzo słabym przyjęciem kart graficznych z serii Arc. Niestety firma nie zadbała o odpowiednie wsparcie sterowników dla tych GPU, co - przynajmniej przy ich premierze - pogrążyło w recenzjach ten mimo wszystko udany hardware, który działa obecnie o niebo lepiej, szczególnie w wersji Intel Arc A770 z 16 GB VRAM.
