Mikrotransakcje to niestety potęga. Gry free-to-play zarabiają miliardy i deklasują największe hity AAA
Mikrotransakcje niestety po raz kolejny okazują się jedną z najbardziej intratnych form monetyzowania gier.
Gracze od lat załamują ręce nad wciąż wpychanymi do gier mikrotransakcjami, ale niestety trzeba powiedzieć, że gdyby ta metoda monetyzacji się tak dobrze nie sprawdzała, nie byłaby tak popularna wśród wydawców.
Kilka tygodni temu, gdy debiutowała strzelanka free-to-play The First Descendant, w pierwszych opiniach o grze dominowała opinia, że to "piekło mikrotransakcji". Okazuje się, że koreańska gra, pomimo znacznej utraty liczby graczy, o czym pisaliśmy wczoraj, tylko rośnie w statystykach na Steam. Według najnowszych danych SteamDB The First Descendant to już drugi najbardziej dochodowy tytuł ze Steam w ostatnich dniach. Strzelankę wyprzedza w kategorii przychodów obecnie już tylko Counter-Strike 2.
Dziś pojawiła się również informacja, że mobilna gra Whiteout Survival uzyskała już przychody przekraczające poziom 1 miliarda dolarów. Według danych Sensor Tower smartfonowa produkcja free-to-play uzyskała taki wynik z tytułu sprzedaży mikrotransakcji w zaledwie 17 miesięcy. To trzecia gra mobilna, której udało się przebić przez poziom 1 mld dolarów w tym roku, po Monopoly Go oraz Honkai: Star Rail. Według danych Sensor Tower największe przychody, na poziomie 35%, Whiteout Survival generuje w USA. Kolejne najbardziej intratne kraje to Korea Płd, Japonia oraz Tajwan
Według Sensor Tower Monopoly Go, dostępne również w formule free-to-play, jest najbardziej dochodową grą mobilną tego roku, z przychodami już w okolicach 1,5 mld dolarów. Możliwe nawet, że to "największy mobilny hit wszech czasów" - stwierdza grupa analityków.