Twórca Star Wars Outlaws przyznaje się do błędu. Deweloperzy zmienią jedną z bardziej irytujących rzeczy

Star Wars Outlaws nie tylko podzieliło graczy, ale i mocno ich zaskoczyło. Deweloperzy wsłuchali się w głos społeczności i już wkrótce dostosują grę do oczekiwań,

Kilka dni temu twórca produkcji, Julian Gerighty przyznał, że zamierza tak długo dopracowywać najnowsze dzieło studia Massive Entertainment, aby gracze chcieli w nie grać latami. Pierwsze kroki ku temu zostały właśnie poczynione.

Star Wars Outlaws to jedna z wyróżniających się produkcji wydanych przez Ubisoft w ostatnich latach. Z racji, że gra była reklamowana jako "Gwiezdne Wojny w prawdziwie otwartym świecie" to gracze nie spodziewali się, że rozgrywka będzie w dużym stopniu polegać na skradaniu. Co więcej, część osób zaskoczyło to, jak wymagająca pod tym względem jest to produkcja, o czym można się już przekonać w jednej z pierwszych zadań, jakie otrzymuje protagonistka, Kay Vess. Zdaniem dewelopera, jest to efekt niezamierzonego działania.

Prawdopodobnie myślisz o jednej z wczesnych misji w Miroganie, która jest niesamowicie mordercza. Dla mnie to błąd i jest to coś, nad czym będziemy pracować. Nie sądzę, żeby oznaczało to całkowite usunięcie stanu porażki, ale myślę, że istnieją miliony prostych do osiągnięcia rzeczy, dzięki którym sprawimy, że stanie się to o wiele przyjemniejsze i bardziej zrozumiałe.

Julian Gerighty wyjawił, że przesadnie wysoki poziom trudności misji skradankowych jest efektem błędu, który pojawił się niedawno. Dlatego twórcy już pracują nad łatką, która powinna się niedługo ukazać.

Po prostu nie chcemy, żeby to było niesprawiedliwe. A dziś myślę, że takie jest. I wierzcie lub nie, ale nie było to naszym zamiarem. Jest to raczej coś, co wkradło się w ciągu ostatniego tygodnia i co już korygujemy przed patchem, który pojawi się może za 10 dni.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Star Wars Outlaws.