Gwiazda MCU broni wykorzystania green-screenów. Aktorka odpowiada krytykom
Czego by nie mówić i z jak dużą miłością nie patrzeć w kierunku Kinowego Uniwersum Marvela, nie można zaprzeczyć, że w ostatnich latach nie ma najlepszej prasy. Zdecydowanie trudniej znaleźć elementy, za które można chwalić, niż te, za które powinniśmy ganić Disneya. Tak czy inaczej, fani liczą, że sytuacja wkrótce ulegnie zmianie.
Co ciekawe, ostatnio powstała dość duża burza w kontekście filmów, ale niekoniecznie w odniesieniu do scenariusza. Wiele osób zaczęło krytykować wykorzystanie green-screenów, zarzucając pewną sztuczność. Skonfrontować się z tymi zarzutami postanowiła natomiast Elizabeth Olsen, która w ostatnich latach znana jest z roli Scarlet Witch. Kobieta przyznała, że taki sposób grania jest niezwykle wymagający:
Naprawdę trzeba przyjąć tę naiwną perspektywę, w której czujesz się jak siedmiolatek bawiący się w udawanie...
Wierzę, że w pewnym momencie powinni wypuścić pełną wersję jednego z filmów, bez żadnych efektów specjalnych, żeby ludzie mogli zobaczyć, jak trudne to jest.
Cóż, nie ma wątpliwości, że rzeczywiście mogłoby to być naprawdę interesujące doświadczenie - w końcu dotychczas tego typu ujęcia widzieliśmy głównie w różnego rodzaju śmiesznych scenach z planu. Przy okazji, dajcie znać, jakie Wy macie zdanie na temat wykorzystania technologii jak green-screeny czy CGI. Jesteście fanami, czy może wolelibyście, by ich nie było?