Netflix zyskał mocny film od Max. Historia jest chwalona przez wielu widzów
Netflix zapewnia wiele okazji do seansu, nie tylko kręcąc oryginalne produkcje, ale wykupując je od konkurencji. Tym razem widzowie sprawdzą zeszłoroczny horror.
Jedną z ostatnich, niezwykle popularnych propozycji największej platformy streamingowej jest polski „Napad”. Kryminał, w którym główną rolę zagrał Olaf Lubaszenko, osiągnął nie tylko znakomity wynik oglądalności w Polsce, ale przede wszystkim na świecie. Wraz z rozpoczęciem nowego tygodnia, subskrybenci mogą szykować się na odświeżenie katalogu o kolejne produkcje.
We wrześniu ubiegłego roku na wielkim ekranie widzowie w Polsce mogli zobaczyć nowy projekt Michaela Chavesa. Twórca znany z „Obecność 3: Na rozkaz diabła” i „Topielisko. Klątwa La Llorony” dostarczył drugą część „Zakonnicy”.
Kontynuacja filmu z 2018 roku skradła serca tylko części odbiorców. Horror jest polecany przez 52% dziennikarzy, natomiast przypadł do gustu 73% użytkowników Rotten Tomatoes. Rezultat nie jest imponujący, jednakże raczej żadna osoba, która włącza historię o krwiożerczej zakonnicy-duchu, nie powinna oczekiwać zbyt ambitnej opowieści, a widowiska charakteryzującego się wieloma nieco straszniejszymi momentami i mało spójną fabułą – choć recenzenci swego czasu zwracali uwagę na całkiem dopracowane zdjęcia.
„Zakonnica 2” zarobiła 269 mln dolarów w box office, a jej wyprodukowanie kosztowało zaledwie 38,5 mln dolarów, więc możemy się spodziewać, że pewnego dnia zostanie zapowiedziana następna część serii.