NVIDIA DLSS w Nintendo Switch 2 nie będzie jedynym rozwiązaniem skalowania rozdzielczości
Nintendo potwierdziło, że nadchodząca konsola Nintendo Switch 2 wykorzysta wsparcie NVIDIA DLSS — ale nie będzie to jedyna opcja podbijania rozdzielczości. W rozmowie z IGN przedstawiciele firmy, między innymi Kouchi Kawamoto i Takuhiro Dohta (Entertainment Planning and Development Department) oraz Tetsuya Sasaki (Technology Development Division), ujawnili, że oprócz DLSS deweloperzy będą mogli sięgnąć również po inne, programowe rozwiązania upscalingu.
Domyślnie chodzi pewnie o AMD FSR i być może Intel XeSS, aczkolwiek DLSS wydaje się najbardziej sensowny, bo urządzenie korzysta z układu NVIDIA z rdzeniami Tensor. Inżynierowie podkreślają, że nikt nie zostanie zmuszony do korzystania z tej technologii — nie będzie też problemu z całkowitym pominięciem skalowania. Ray-tracing to kolejna nowość w Switchu 2, ale podobnie jak w przypadku DLSS czy innych metod upscalingu, twórcy gier nie będą musieli używać tego rozwiązania. Nintendo traktuje ray-tracing wyłącznie jako dodatkowe narzędzie — sprawdzi się w grach, gdzie deweloperzy zdecydują się po nie sięgnąć, jednak brak obowiązku jego wykorzystania nie dziwi, biorąc pod uwagę specyfikę nowej konsoli i spore wymagania samej technologii.
Najciekawszą zmianą wydaje się jednak funkcja myszki w kontrolerach Joy-Con 2. Jak zauważył Bill Trinen (Nintendo of America, VP of Product and Player Experience), rozwiązanie to różni się od klasycznej myszki PC, ale łączy się z innymi unikatowymi funkcjami kontrolerów Nintendo. Dwumyszowy układ kontrolerów może dać deweloperom szersze pole do popisu i skłonić zespoły tworzące gry PC do prostszego przenoszenia ich na Switcha 2, bez konieczności gruntownego zmieniania schematów sterowania. Zobaczymy, czy faktycznie na Switcha 2 zadebiutuje np. więcej gier strategicznych.
