Dlaczego film Borderlands odniósł klęskę? Reżyser podał powody
To była jedna z największych kinowych porażek 2024 roku. Widzowie ostro krytykowali scenariusz filmu Borderlands, ale Eli Roth podał inne przyczyny fatalnego wyniku.
Nie każda adaptacja gry jest w stanie osiągnąć sukces na miarę The Last of Us lub Fallouta. Zdarzają się jednak produkcje, które są dosłownie miażdżone w recenzjach, a zainteresowanie ze strony widzów stoi na bardzo niskim poziomie. Tak było w przypadku filmu Borderlands. Dlaczego nie wyszło? Reżyser mówi, co spowodowało ogromne problemy w czasie tworzenia filmu.
Eli Roth wziął udział w podcaście The Town (Puck News), gdzie skomentował przyczyny porażki Borderlands. Reżyser wskazuje, że zrealizowanie filmu w czasach pandemii COVID-19 było ekstremalnie trudne. I nie chodzi tu tylko o problemy ze zdjęciami. Reżyser negatywnie wspomina również spotkania na platformie Zoom.
Myślę, że nikt z nas nie był w stanie przewidzieć, jak Covid wszystko skomplikuje. Nie tylko jeśli chodzi o to, co kręcimy. Potem dochodzą dokrętki czy dodatkowe ujęcia, a masz sześć osób na różnych planach filmowych i każdy z tych planów jest zamykany, bo w mieście pojawił się wirus. To było po prostu… nie mogliśmy przygotowywać się razem w jednym pomieszczeniu, nie mogłem być z moimi ludźmi od kaskaderki, nie mogłem robić pre-wizualizacji, wszyscy byli porozrzucani po różnych miejscach. Nie da się przygotować filmu na taką skalę przez Zooma, a my myśleliśmy, że damy radę.
Reżyser przypomina również, że końcową fazą projektu dowodził Tim Miller (Deadpool, Terminator: Mroczne przeznaczenie). Wynikało to z faktu, iż Eli Roth zajął się wówczas filmem Noc Dziękczynienia. Borderlands zdobyło średnio 10% na Rotten Tomatoes, z kolei wynik box office to zaledwie 33 miliony dolarów. Szacuje się, że budżet produkcji wyniósł 120-130 mln.
