W ciągu najbliższych 10 lat zobaczymy Transformers 5, 6, 7 a nawet i 8

Michael Bay to jeden z najbardziej wybuchowych reżyserów zajmujących się kręceniem filmów akcji opartych na geekowskich markach. Jego seria Tranformersów przypadła do gustu całkiem sporej rzeszy ludzi, co przekłada się na dalekosiężne plany.
Jakość i wierność filmowej sagi do oryginalnej opowieści jest może dość dyskusyjną sprawą, lecz efektowności i efektywności odmówić jej nie można. Grube miliony, które zarabiał każdy film o przygodach Autobotów sprawiły, iż współpraca Hasbro z Paramount oraz panem Bayem, przedłużyła się o kolejną dekadę.
Dzięki temu w planach mamy już odsłony oznaczone numerkami od 5 do 8, co z kolei zapowiada nam strasznego tasiemca.




Jak zatem rozciągnie się historia pojedynku dwóch zwaśnionych ras? Ile razy zginie i odrodzi się Megatron? Tego dowiemy się w najbliższych latach. Miejmy tylko nadzieję, że mnogość odsłon nie zniszczy tego uniwersum w oczach nie tylko fanów, lecz i zwykłych zjadaczy chleba.