Twórca Vendetta: Curse of Raven's Cry twierdzi, że gracze nie potrzebują więcej niż 30 fps

Mało tego, okazuje się, że dwie karty graficzne obciążają komputer, zamiast go przyspieszać. Przy takim pojęciu o działaniu sprzętu wiemy, dlaczego tytuł autorstwa polskiego studia jest taki marny technicznie.
Wszystko zaczęło się od pytania zadanego przez jednego z graczy, który skarżył się na niedziałającą funkcję SLI polegająca na jednoczesnym podłączeniu dwóch kart graficznych, by znacznie poprawić osiągi sprzętu. Jeden z twórców postanowił udzielić mu dosyć kuriozalnej odpowiedzi.
Sprawdzamy właśnie ten problem, lecz jest to bardzo kosztowne i czasochłonne. Z jednej strony, to zrozumiałe, że klient, który wydał ponad 600 dolców na kartę graficzną z górnej półki spodziewa się, że gra będzie działała szybciej niż na dwuletnim sprzęcie. Z drugiej natomiast... jeżeli włożysz dwa silniki do samochodu, to raczej nie będzie szybszy niż jeden z potężnym silnikiem. Z pewnością za to stanie się większy, cięższy i będzie pożerał więcej paliwa.




Ponadto, z jakiegoś powodu, skarżył się, że studio nie dostało żadnej darmowej karty graficznej... oskarżając również, niejako, twórców benchmarków o łapówkarstwo (?!).
Proszę, zwróćcie też uwagę, że twórcy znanych Benchmarków otrzymują wsparcie, pieniądze oraz sprzęt jaki chcą od producentów kart graficznych. My, ostatnią darmową kartę, otrzymaliśmy 5 lat temu. Nigdy nie dostaliśmy żadnych pieniędzy i wszystkie karty graficzne kupowaliśmy sami.
Deweloper sądzi również, że wszystko powyżej 30 klatek na sekundę nie ma znaczenia dla doświadczenia płynącego z gry.