Sega nie mówi "nie" powstaniu Dreamcasta 2

Wraz z rozpoczęciem Nowego Roku wystartowała fanowska inicjatywa, której celem jest nakłonienie ojców Sonica do wskrzeszenie Dreamcasta i powrotu do stawki konsolowych producentów.
I póki co trzeba przyznać, że całość jest bardzo dobrze przemyślana. Dodatkowo przedstawiciele Segi skontaktowali się z autorami inicjatywy i poprosili ich o przedstawienie im swojego planu.
Fani podeszli do rozmów z firmą i pokazali im swoją wizję na sprzęt, strategię biznesową i wszelakie dostępne materiały jakie stworzyli. Jaką dostali odpowiedź?




Zgodnie z tym co sami twierdzą, Sega jeszcze nie odpowiedziała im negatywnie, a nawet i umiarkowanie pozytywnie, co wróży pozytywny rozwój sytuacji.
Ale niestety, same plany i marzenia nie drukują zielonych papierków z Benjaminem Franklinem. Mimo wszystko autorzy akcji postawili sobie dwa podstawowe cele - albo wspólnie z Niebieskimi stworzą nowego Dreamcasta, bądź samodzielnie znajdą inne źródło finansowania i wypuszczą na świat jego "duchowego następcę".
Jak wiadomo Sega jest niestety zbyt biedna, aby pozwolić sobie na start w wyścigu z PS4 i Xboksem One, lecz jeśli wygrzebaliby każdy dolar jaki zdołają znaleźć, mogliby stać się drugim Nintendo - mieć swój, nieco inny od konkurencji sprzęt, z masą świetnych exclusive'ów i sprzedażą na poziomie 15-20 mln sztuk. Co byłoby w miarę realne do spełnienia i na pewno satysfakcjonujące dla każdej ze stron.