Z cyklu "skromność dewelopera" - Halo: Reach
Bungie od lat stoi na uprzywilejowanej pozycji. To konkurencja jest porównywana do Halo, a nie odwrotnie, deweloper może więc sobie pozwolić na przechwałki w temacie swojego najnowszego tworu - Halo: Reach mianowicie. Dziś wypowie się głosem managera Briana Jarrarda.
Bungie od lat stoi na uprzywilejowanej pozycji. To konkurencja jest porównywana do Halo, a nie odwrotnie, deweloper może więc sobie pozwolić na przechwałki w temacie swojego najnowszego tworu - Halo: Reach mianowicie. Dziś wypowie się głosem managera Briana Jarrarda.
W wywiadzie dla Gameinformer bez ogródek stwierdza, że nowa odsłona Halo już w fazie beta jest dopracowana bardziej niż większość konkurencyjnych tytułów w finalnej wersji. Zresztą, przekażmy mikrofon Brianowi.
"To rzecz jasna w dalszym ciągu wersja beta i należy spodziewać się kilku wciąż niewypolerowanych elementów, jednak po przeprowadzeniu wewnętrznych testów jestem zaskoczony nakładem prac włożonym w przygotowanie tak solidnego kawałka kodu, który bez trudu przeskoczyłby wiele gotowych już produkcji."
Dziękujemy Brian. Rzucasz mocnymi hasłami, z pewnością zweryfikujemy je przy okazji beta-testów. A do tych pozostał równo miesiąc, nie będziemy musieli więc czekać zbyt długo.