"Gracze wolą streamowanie wideo" - Sony tłumaczy brak czytnika płyt Ultra HD Blu-ray w PS4 Pro
W przedstawieniu PS4 Pro zabrakło informacji o odtwarzaczu Ultra HD Blu-ray i wczoraj stało się jasne dlaczego: nowa konsola po prostu nie odpala rzeczonych płyt z filmami w najwyższej jakości. Andrew House uważa, że to żaden problem.
Wczoraj w Sieci rozpętała się mała burza. Nawet po ilości komentarzy na PPE pod informacją, że PS4 Pro nie obsługuje płyt Ultra HD Blu-ray widać, że wielu graczy jest bardzo zawiedzionych decyzją Sony. Osoby napalone na tworzenie własnej biblioteczki filmów 4K na płytach muszą kupić oddzielny odtwarzacz albo Xbox One S.
Sony postanowiło wkroczyć do akcji, próbując uspokoić niezadowolonych graczy. Andrew House uznał, że najlepszą linią obrony będzie podkreślanie, że fizyczne nośniki są coraz mniej popularne...
"O ile widzimy, że fizyczne nośniki są cały czas ważną częścią gamingowego biznesu, to obserwujemy też silny trend w kierunku streamowania wideo. Szczególnie widać to w przypadku naszych użytkowników. Streamowanie wideo jest na drugim miejscu pod względem czasu spędzonego w naszym systemie, więc kładziemy na ten element większy nacisk" - tłumaczył Andrew House, szef działu PlayStation w rozmowie z The Guardian.
W sumie warto by w tym miejscu zapytać, jak podoba się wam wizja pobierania/streamowania całych filmów w jakości Ultra HD? Dyski Ultra HD Blu-ray dostępne są w rozmiarach maksymalnie do 100GB, więc teoretycznie niektóre filmy mogłyby "ważyć" ponad 90GB (póki co tak wielkie rozmiary ma chyba tylko Batman vs. Superman - Dawn of Justice). Na szczęście większość wydanych filmów ma w tej chwili rozmiary w granicach 50-60 GB.
Andrew House zaznaczył przy okazji, że chciałby sprzedać 20 milionów egzemplarzy PS4/PS4 Pro do końca 2017 roku. House podkreślił także, że nie uważa Xboksa za swojego głównego konkurenta - główne zagrożenie Sony widzi w przechodzeniu graczy do grania na PC.