Kursk. Nowe ujęcia pokazują rosyjskie miasto Widiajewo
Od wielu tygodni rodzime Jujubee nie prezentowało nowych materiałów z Kursk, ale dzisiaj możemy spojrzeć na garnizonowe miasto Widajewo, z którego statek rozpoczął swój ostatni rejs. Autorzy zdradzają również nowe informacje o grze.
Twórcy z Jujubee zdecydowali się na opowiedzenie nietypowej historii, a dokładnie studio przedstawi wydarzenia związane z łodzią podwodną Kursk, która w 2000 roku eksplodowała z wciąż niewyjaśnionych przyczyn. Cała załoga zginęła podczas tragedii, a naszym zadaniem będzie poznanie prawdy na temat wydarzeń.
Na ubiegłorocznym gamescomie wielu dziennikarzy miało okazję zagrać w produkcję Jujubee i tytuł zbierał bardzo pozytywne opinie. Od tego czasu wiele się zmieniło, autorzy zdecydowanie rozwinęli pozycję i zrozumieli, że nie mogą zamknąć tej historii na zaledwie czterech godzinach rozgrywki.
Początkowo Kursk miał angażować graczy na właśnie taki czas, jednak deweloperzy zdecydowali się mocno rozwinąć wydarzenia. Opowieść ma zamknąć się dopiero po kilkunastu godzinach, a w trakcie przygody poznamy dokładnie załogę i lepiej wczujemy się w atmosferę.
Wcześniej akcja miała odbywać się głównie na łodzi podwodnej, a teraz dowidzieliśmy się, że w trakcie rozgrywki odwiedzimy również Moskwę, czy też ulokowane nad Morzem Barentsa zamknięte miasto garnizonowe Widiajewo – to właśnie z niego możecie zobaczyć kilka ujęć.
Sprawę postanowił dokładnie wytłumaczyć powiedział Michał Stępień, Prezes Zarządu Jujubee S.A.:
"W początkowych założeniach KURSK miał być grą na 4 godziny rozgrywki. Ale szybko zdaliśmy sobie sprawę, że w tej historii tkwi olbrzymi potencjał i wymaga ona należytego zgłębienia. Dlatego też tytuł będzie znacząco większy i zapewni graczom nawet kilkanaście godzin wrażeń, chcemy także należycie wprowadzić odbiorcę w atmosferę owych katastroficznych zdarzeń. Zanim trafimy na Kursk, odwiedzimy także Moskwę i ulokowane nad Morzem Barentsa zamknięte miasto garnizonowe Widiajewo. Warto tu nadmienić, że KURSK to gra typu sandbox, więc gracz ma dużą swobodę działań i może istotnie wpływać na przebieg rozgrywki, w tym na zakończenie gry”
Studio nie chce trzymać graczy za rączkę przez całą przygodę, a gra ma bardziej otwartą strukturę (sandbox), w której otrzymamy swobodę podejmowania decyzji. Dzięki podjętym wyborom możemy wpłynąć na zakończenie.
Kursk trafi w gusta dojrzałego odbiorcy, który liczy na mocną fabułę i odpowiedni sposób prowadzenia wydarzeń. Jak podaje Stępień gra jest w tym wypadku „narzędziem do powiedzenia historii”.
“Duży nacisk kładziemy także na oprawę i tym samym jakość audiowizualna uległa znaczącej poprawie w stosunku do ubiegłorocznego dema z Gamescom, które już wtedy spotkało się z bardzo dobrym odbiorem ze strony graczy. Nie ukrywamy, że zależy nam na stworzeniu tytułu jak najwyższej próby.”
