Radical Heights mocnym falstartem. Gra przepełniona problemami
Boss Key Productions niespodziewanie zdecydowało się na szybką premierę Radical Heights. Gra na początek trafiła do programu Wczesnego Dostępu, ale mogę śmiało powiedzieć, że autorzy nie odrobili zadania domowego.
Radical Heights to nowy przedstawiciel gatunku Battle Royale. Tytuł został przygotowany przez autorów Lawbreakers, a zapowiedź oraz premiera odbyła się zaledwie kilka dni po śmierci ubiegłorocznej strzelanki.
LawBreakers umarło. 1 gracz na serwerze
Lawbreakers nie przeżył nawet roku i Boss Key Productions znajduje się teraz w bardzo trudnej sytuacji. Autorzy zdecydowali się wrzucić bardzo wczesną wersję Radical Heights na platformę Valve i pierwsze opinie o grze nie są wyjątkowo pozytywne.
Użytkownicy Steam wystawili 2485 recenzji produkcji i tylko 51% to pochwalne komentarze. W większości gracze narzekają na spartaczoną optymalizacje, sporo błędów, niedopracowane animacje, brak komunikacji, problemy z włączeniem rozgrywki solo (niektórzy mogą grać tylko duele), małą mapę, czy też brzydką oprawę. Należy tutaj na pewno zaznaczyć, że założenia tytułu są przyzwoite, bo to kolorowy i przyjemny Battle Royale. Autorzy dopracowali udźwiękowienie, śmieszne komentarze, czy też kilka ciekawych pomysłów pasujących do realiów gry.
Oczywiście należy wziąć pod uwagę, że w tym wypadku za darmo sprawdzamy Wczesny Dostęp, ale zdaniem wielu zainteresowanych studio powinno znacząco dopracować podstawy, a dopiero później prezentować propozycję szerokiej publiczności.