Splinter Cell nie pojawia się w Ghost Recon Wildlands bez powodu. Zajawka nowej części?
Sam Fisher pomaga Duchom w Ghost Recon Wildlands i ten cross-over od początku wydawał się dla wielu graczy bardzo podejrzany. Sytuację podgrzewa również fakt, że na końcu zadania, znany agent otrzymuje kolejną misję.
W Ghost Recon Wildlands wystartował właśnie drugi rok wsparcia, dzięki któremu gracze mogą liczyć na dodatkowe atrakcje. Twórcy przygotowali sporo darmowych aktualizacji i na dobry początek do produkcji został zaproszony Sam Fisher.
Splinter Cell w Ghost Recon Wildlands. Zwiastun zapowiada misję
Ostrzegam przed spoilerem!
W Ghost Recon Wildlands usłyszycie głos Michaela Ironside'a, który miał już okazję wcielić się w Sama Fishera. Aktor głosowy podczas wczorajszego Inside Xbox wspominał o dalszym rozwoju marki, ale oczywiście nie otrzymaliśmy jakichkolwiek konkretów.
Ubisoft na pewno pracuje nad nową odsłoną, która powinna zostać ujawniona już wkrótce. Po zakończeniu misji Fishera z Duchami z Ghost Recon Wildlands będziecie świadkami ciekawego dialogu – agent specjalny spotyka się z Karen Bowman, która zajmuje się sprawami Duchów w Boliwii. Kobieta ma do niego specjalną wiadomość – Anna Grimsdottir informuje o „pustym kołczanie”. Co to oznacza? Według terminologii wojskowej – zniknęła jedna z głowic nuklearnych.
W tej trudnej sytuacji Sam nie może dłużej przebywać na wakacjach w Boliwii i decyduje się na powrót do domu… Wiele na to wskazuje, że właśnie na tym będzie polegać główna misja Fishera w nowym Splinter Cellu.
Są to oczywiście domysły, ale nie możemy zapomnieć o kilku faktach – już w ubiegłym roku Ubisoft wspominał o nowym tytule, w kilku sklepach pojawiła się produkcja, a informatorzy potwierdzają prace nad grą. W dodatku Ironside na pewno nie został zatrudniony do małego zadania PVE w Ghost Recon Wildlands… Nikt raczej w to nie wierzy.