Cliff Bleszinski obarcza Epic Games za swoje niepowodzenia

Lawbreakers okazało się jedną z największych branżowych wtop ostatnich lat. Cliff Bleszinski nie daje jednak za wygraną.
Zespół Bleszinskiego dopiero co wrzucił na rynek Radical Heights w wersji Wczesnego Dostępu. Po wejściu na Steam okazuje się jednak, że gracze wcale nie są specjalnie zachwyceni z nowej strzelaniny, w której ważną rolę odgrywają jednoślady.
Agony ocenzurowane na konsolach




Cliff Bleszinski znów znalazł się w świetle jupiterów (chociaż mówił wcześniej, że nie będzie już udzielać kontrowersyjnych wypowiedzi). Tym razem Bleszinski, który zaczynał karierę w Epic Games zarzuca temu studiu, że firma podbiera mu... jego pracowników.
"Hej @epicgames, czy możecie proszę przestać próbować zatrudniać ludzi z mojego zespołu? Właśnie wydaliśmy Radical Heights hulające na UE4 i jesteśmy naprawdę zadowoleni z tego, jak nam idzie" - napisał na Twitterze Bleszinski.
Póki co Epic Games nie odniosło się do tych zarzutów. Wiadomo jednak, że ze studia Boss Key zwolniło się kilku kluczowych pracowników (m.in. współzałożyciel Arjan Brussee) i przeszło właśnie do Epic.
Bleszinski dodał na Twitterze, że uważa, że w "gatunku" Battle Royale "jest miejsce na więcej niż tylko kilka gier.
"Mamy wiele planów na zindywidualizowanie Battle Royale, ale może się nam to nie udać, jeśli Epic będzie dalej tak postępować" - dodał szef studia Boss Key.
Firma Bleszinskiego porzuciła niedawno niewypał w postaci LawBreakers. Gra nie chwyciła, a w ostatnich tygodniach na serwerach można było spotkać zaledwie kilka osób.