Strażnicy Galaktyki 3 bez reżysera. Disney zwalnia Jamesa Gunna po odkryciu szokujących wypowiedzi
Strażnicy Galaktyki 2 udali się dobrze, więc można by oczekiwać, że zadania stworzenia trzeciej i ostatniej części trylogii podejmie się ten sam reżyser. Okazuje się, że będzie inaczej.
James Gunn, który nie tylko reżyserował, ale też zaplanował fabułę do dwóch pierwszych części Strażników Galaktyki, został zwolniony przez zarząd Disneya.
Strażnicy Galaktyki dopiero w 2020 roku
Skąd tak drastyczne kroki? Jak to coraz częściej w Hollywood bywa, wcale nie chodzi o jakieś aktualne artystyczne potknięcia. Problem ma charakter obyczajowy. James Gunn żartował w 2009 roku na Twitterze z takich tematów jak pedofilia i napastowanie seksualne. Problem został dostrzeżony i udokumentowany przez konserwatywny serwis The Daily Caller (przykłady usuniętych już wpisów Gunna znajdziecie w naszej galerii).
"Jego obraźliwe opinie i stwierdzenia, odkryte na Twitterze, nie są do obrony. Takie motywy stoją w sprzeczności z naszymi wartościami w związku z czym zakończyliśmy z nim biznesowe relacje" - powiedział Alan Horn z Walt Disney Studios.
James Gunn napisał w ostatnich godzinach na swoim Twitterze kilka komunikatów, w których przeprasza za swoje dawne wypowiedzi, nazywając je głupimi żartami. Jak widać nie przekonało to jednak Disneya.
Strażnicy Galaktyki 3 mieli zadebiutować w kinach w 2020 roku. Możliwe jednak, że w obecnej sytuacji - kiedy konieczne jest znalezienie nowego reżysera - prace nad filmem się wydłużą.