"Gry o Spider-Manie są do kitu"
Słowa Bobby'ego Koticka wypowiedziane na łamach miesięcznika Game Informer zdają się mówić same za siebie. Prezes Activision znany jest z bardzo stanowczych wypowiedzi na temat branży, chociażby tej o powinności podniesienia cen gier wydawanych przez jego koncern. Dziś przekonaliśmy się, że horyzont krawaciarza wychodzi daleko poza czubek jego nosa. Zadziwiające, ale potrafi on z góry na dół zjechać własną, istniejącą od długich lat markę. Respekt.
Słowa Bobby'ego Koticka wypowiedziane na łamach miesięcznika Game Informer zdają się mówić same za siebie. Prezes Activision znany jest z bardzo stanowczych wypowiedzi na temat branży, chociażby tej o powinności podniesienia cen gier wydawanych przez jego koncern. Dziś przekonaliśmy się, że horyzont krawaciarza wychodzi daleko poza czubek jego nosa. Zadziwiające, ale potrafi on z góry na dół zjechać własną, istniejącą od długich lat markę. Respekt.
"Nasze gry o Spider-Manie były przez ostatnie pięć lat do kitu. Są zwyczajnie słabe i dlatego dostały adekwatne oceny w branżowych mediach. Odeszliśmy jednak od obranej kilka lat temu konwencji. Zmieniliśmy pogląd na to, czym ma być Spider-Man. Chodzi przecież o huśtanie się na pajęczych sieciach. Skoro ten element do tej pory leżał, to skąd gracz czerpać ma fantazję i przyjemność z bycia Człowiekiem-Pająkiem?"
Nie uwierzę, póki nie zobaczę. Tak już mam. Czekam na rewolucję i jeśli srogo się zawiodę, zniszczę tytuł cytowanego pana w recenzji dla PS3Site. Bądźmy jednak dobrej myśli, podobno ma to pozytywny wpływ na działanie poszczególnych partii mózgu.