L.A. Noire wychodzi z cienia
Tak jak informowaliśmy Was jakiś czas temu, w najnowszym numerze Game Informera podjęto się, po raz pierwszy aż tak poważnie (10 stron!) tematu gry L.A. Noire. Projekty wychodzi z cienia, a wszystko wskazuje na to, że będzie to kolejny udany tytuł studia Rockstar. Więcej szczegółów w rozwinięciu...
Tak jak informowaliśmy Was jakiś czas temu, w najnowszym numerze Game Informera podjęto się, po raz pierwszy aż tak poważnie (10 stron!) tematu gry L.A. Noire. Projekty wychodzi z cienia, a wszystko wskazuje na to, że będzie to kolejny udany tytuł studia Rockstar. Więcej szczegółów w rozwinięciu...
Pierwszy fakt - gra wydana zostanie zarówno na konsolę PlayStation 3, jak i Xbox 360, a więc utraciła status tytułu ekskluzywnego. Cóż, zawsze byłem zdania, że w dobre gry powinno zagrać jak najwięcej graczy, ale dla tych którzy myślą inaczej, na pocieszenie: w naturze nic nie przepada.
OK, czas przejść do konkretów. L.A. Noire toczy się w Los Angeles roku 1947 - w przeciwieństwie do poprzednich tytułów Rockstar, będzie to miasto odwzorowane na faktach historycznych; zapomnij o podejściu "zastrzelić wszystkich" właściwemu serii GTA - to coś zupełnie innego. Wcielisz się w Cole Phelps'a, zdeterminowanego glinę, którego celem jest wyeliminowanie przestępczości z ulic LA. Nie będzie to zadanie łatwe, biorąc pod uwagę fakt, jak bardzo skorumpowana jest miejscowa policja. Poza tym, Cole ma osobiste problemy, włączając w to trudną do zapomnienia przeszłość IIWŚ. Choć zaczyna od najniższego szczebla, w trakcie gry przechodzi przez kolejne "biura" departamentu: od drogówki, aż po zabójstwa.
Jako detektyw, będziesz rozwiązywał sprawy poprzez połączenie śledztw, wywiadów i przesłuchań. Jak czytamy w Game Informerze, kiedy dotrzesz na miejsce zbrodni, nie uświadczysz oczywistych poszlak - będzie liczyć się Twoja spostrzegawczość i umiejętność łączenia faktów. Dostrzegłeś oprawkę okularów? Notujesz markę, sygnowaną od wewnętrznej strony. Później odnosisz się do tych szczątkowych notatek, które powoli zaczynają łączyć się w kompletną układankę - i bingo!
Jednak najbardziej ekscytujące wydają się przesłuchania - w tekście stwierdzono wręcz, że może okazać się to przełomem w branży gier. O co chodzi? Poszczególni aktorzy znajdują się w zamkniętym pokoju i, otoczeni kamerami, odgrywają swoje kwestie. Następnie, przy zastosowaniu najnowocześniejszej technologii mo-cap, każdy, najmniejszy ruch twarzy (włączając w to drgania kącika ust, ruch oczu), przenoszony jest w środowisko 3D, bezpośrednio na modele postaci, bez udziału animatorów. Efekt? Perfekcyjna animacja twarzy aktorów, kluczowa w czasie przesłuchań - na tej podstawie będziemy oceniać, czy postacie mówią prawdę, czy kłamią. W ramach perswazji znajdziemy m.in. takie opcje, jak przymil się, oskarż, użyj siły. Wykorzystamy również nieco nowocześniejsze metody. Niestety, Game Informer nie podaje informacji na temat walki, która nadal pozostaje wielką niewiadomą.
Jak powiedziałem na samym początku - wszystko wskazuje na to, że dzięki L.A. Noire Rockstar po raz kolejny zapisze się w historii branży gier.