Nowy patent Sony
W USA patentuje się chyba wszystko co można opatentować. Sam w sobie ten proceder nie jest zły, jednak jeśli wstępuje się na drogę patentowania oprogramowania to można uznać, że to przekroczenie pewnej granicy. Tym razem Sony patentuje dosyć ciekawy pomysł dotyczący wersji demonstracyjnych gier.
W USA patentuje się chyba wszystko co można opatentować. Sam w sobie ten proceder nie jest zły, jednak jeśli wstępuje się na drogę patentowania oprogramowania to można uznać, że to przekroczenie pewnej granicy. Tym razem Sony patentuje dosyć ciekawy pomysł dotyczący wersji demonstracyjnych gier.
Dotychczas wersje demo są okrojone z zawartości, ograniczone czasowo lub po prostu ich nie ma. Amerykański oddział Sony złożył wniosek patentowy, który może zmienić podejście do wersji demo. Pomysłem Sony jest, by udostępnić demo o pełnej zawartości, które z biegiem czasu lub ilości uruchomień będzie powoli tracić swoją funkcjonalność. Jako przykład podano grę, w której rozpoczynamy przygodę z dobrym ekwipunkiem, który z biegiem czasu będzie tracił swoją siłę. Drugim przykładem jest gra wyścigowa, ww której wraz z upływem czasu zostanie zablokowany dostęp do określonych tras i pojazdów. Oczywiście po kupnie pełnej wersji dana funkcjonalność zostanie przywrócona.
Nie ukrywam, że pomysł automatycznie degradowanych dem jest ciekawy, jednak od patentu do wprowadzenia jest długa droga i Sony po prostu może zaniechać prac nad tym pomysłem. Być może graczom nie spodoba się taki sposób sprawdzania gier i oprotestują go.