Kto jeszcze nie ma swojego RDR?
Czy Wy już macie swoją wersję Red Dead Redemption? Jeśli nie, to nie jesteście sami.
Czy Wy już macie swoją wersję Red Dead Redemption? Jeśli nie, to nie jesteście sami.
W całej Europie brakuje gier. Winę ponosi ponoć tłocznia, która nie wywiązała się z umowy. Czujemy, że polecą głowy. Bo jak to możliwe, że jeden z najwybitniejszych produktów Rockstar, jest od czasu premiery towarem deficytowym, sprzedawanym dosłownie spod lady. W Polsce ceny poszybowały na 250-260zł, co przy planowanej cenie 180-190zł jest skokiem o 60-70zł. Nie oszukujmy się, bo wpływ na to ma również obecny kurs Euro, który mocno zweryfikował ceny jakie ustalono jeszcze przed kilkoma miesiącami, zbierając preordery. Wielu sprzedawców musiała sprzedawać po kosztach, żeby dotrzymać umowy. Między innymi w naszym sklepie tak było, a wszystkie 30 sztuk (zredukowano nam mocno zamównienie) jakie dostaliśmy, wysłano w pierwszym dniu i od tamtej pory wszystkie europejskie hurtownie rozkładają ręce. Gry nie ma nigdzie. Cenega również boryka się z tym problemem, co w tym przypadku nie powinno nikogo dziwić. Gracze chcą grać, a gier nie ma. Co najwyżej, można pooglądać sobie gameplay na YouTube. Takiej premiery nie było dawno.
PS. W naszym sklepie nową dostawę RDR będziemy mieć w okolicach wtorku. Cena ulegnie zmianie, ze 189 na 199zł.
