Felieton: "Jak zakochałem się w postaci z gry"
Gry
677V
Prowokujący tytuł, nie sądzisz? Ale takie przyciągają uwagę. Tak było i w moim wypadku.
Prowokujący tytuł, nie sądzisz? Ale takie przyciągają uwagę. Tak było i w moim wypadku.
Okay, więc tak naprawdę, nigdy nie zakochałem się w postaci z gry wideo. Ale czułem pewną więź z niektórym wirtualnymi postaciami (szczególnie z NPCami); Ty prawdopodobnie też. W miarę jak będą rozwijać się gry, będziemy obserwować więcej tych "przyjaźni" - a one będą stawać się bardziej wymowne. Sposobność na autentyczną więź pomiędzy człowiekiem a wirtualnymi postaciami staje się coraz bardziej potężna w miarę upływu czasu. Zadziwiającą rzeczą jest, że nie ma to praktycznie do czynienia z technologią.
Ciekawa lektura na nie-zimowy wieczór ;) Zapraszam więc serdecznie do lektury.