Sega prostuje
Pamiętacie jeszcze oświadczenie Segi, w którym firma podaje, że zaprzestanie wspierać konsolową wersję swojej gry Aliens vs. Predator poprzez patche? Firma najwyraźniej doszła do wniosku, że nie może pozwolić sobie na takie pogrywanie ze swoimi klientami i wydała kolejne, stosowne oświadczenie, w którym wyjaśnia podjętą decyzję.
Pamiętacie jeszcze oświadczenie Segi, w którym firma podaje, że zaprzestanie wspierać konsolową wersję swojej gry Aliens vs. Predator poprzez patche? Firma najwyraźniej doszła do wniosku, że nie może pozwolić sobie na takie pogrywanie ze swoimi klientami i wydała kolejne, stosowne oświadczenie, w którym wyjaśnia podjętą decyzję.
Łatanie gier stało się, brzydko mówiąc, "modne", wraz z nastaniem siódmej generacji sprzętu, kiedy to szeroko pojęty online w ogóle zyskał na znaczeniu. Pamiętam jeszcze głosy mówiące, że sprzedawane gry powinny być maksymalnie dopracowane, a nie dopiero "szlifowane" przez developerów po trafieniu na sklepowe półki. Widać, jak poważnie zmieniła się nasza mentalność: dziś już wręcz CHCEMY patchowanych gier! Niesamowite...
Ale wracając do sedna sprawy: jak wynika z tego wpisu na formu Segi, zatrzymanie tego rodzaju wsparcia (tj. wydawania patchy) dla konsolowych wersji AvP to nic innego, jak efekt... odpowiedniego dopracowania gry. Natomiast posiadaczom pecetowych wersji gry łatki są nadal potrzebne, a mają one na celu odpowiednie zbalansowanie gry. Zbalansowanie... Może w tym temacie wypowie się któryś z naszych Czytelników?
Na koniec ugodnie dodano, że firma absolutnie nie miała na myśli faworyzowanie jednej platformy względem drugiej, a wręcz bardzo ceni sobie swoich konsolowych fanów. Amen.