RAGE podzieli los Duke Nukem Forever?
Pierwszy pełnoprawny FPS od mistrzów gatunku (przynajmniej jeśli chodzi o ubiegły wiek...), po przełomowym Quake z 1996 roku, jest już w produkcji przez "lepszą" część dekady, a developer jeszcze stwierdza, że "wszystko się ciągle zmienia"?! Jakbym to już gdzieś słyszał...
Pierwszy pełnoprawny FPS od mistrzów gatunku (przynajmniej jeśli chodzi o ubiegły wiek...), po przełomowym Quake z 1996 roku, jest już w produkcji przez "lepszą" część dekady, a developer jeszcze stwierdza, że "wszystko się ciągle zmienia"?! Jakbym to już gdzieś słyszał...
Matt Hooper, design director RAGE:
Część z tego [chodzi o ogólnie pojęte "zmiany" w projekcie gry - dop. redakcji] to technologia, część to to, co chcieliśmy osiągnąć w kwestii desingu. Na początku mieliśmy sześć kawałków pustkowi z odrębnymi możliwościami. Później zrobiliśmy dwie gigantyczne, lecz bardziej połączone ze sobą części.
A żeby wywołać jeszcze większe wrażenie déjà vu, dodał:
Misja snajperska to coś, co dodaliśmy tylko dlatego, że świat gry wygląda tak pięknie, no i mamy snajperkę. Po prostu pasowało, dlatego to dodaliśmy.
Nie wiem, czy orientujecie się, jak wyglądała "ewolucja" projektu Duke Nukem Forever, ale krótko mówiąc: zaczęło się od żonglowania technologiami (co jakiś czas zmieniano silnik gry na nowszy, po czym przez kilka miesięcy ją do niego dostosowywano, by całą zabawę zacząć od początku, z jeszcze nowszym enginem), poprzez dodawanie "fajnych" rzeczy (a wiadomo - do tego potrzebna jest inspiracja, a to pochłania dodatkowy czas), no a jak się skończyło, każdy wie.
Czyżby tak doświadczony developer jak id nie wyciągnął wniosków z lekcji kolegów po fachu i obrał podobną drogę działania? Mam nadzieję, że nie, bo osobiście czekam na tę produkcję - a raczej czekałem: 3, może 2 lata temu...
Do źródła