[gamescom 2010] Gramy na PlayStation Move!
Kilkanaście ogranych oraz kilka sfilmowanych tytułów obsługujących PlayStation Move. Heavy Rain, Time Crisis, Sorcery, Kung Fu Rider oraz wiele, wiele innych. Na końcu nasze indywidualne wrażenia z obcowania z Move. Ile warta jest najnowsza sprzętowa propozycja Sony?
Kilkanaście ogranych oraz kilka sfilmowanych tytułów obsługujących PlayStation Move. Heavy Rain, Time Crisis, Sorcery, Kung Fu Rider oraz wiele, wiele innych. Na końcu nasze indywidualne wrażenia z obcowania z Move. Ile warta jest najnowsza sprzętowa propozycja Sony?
Czym jest PlayStation Move?
Uprzedzam z góry, Move to tylko i wyłącznie fajny oraz teoretycznie astronomicznie precyzyjny dodatek do gier na PlayStation 3. Niektórzy zwykli nazywać go przystawką do konsoli, imitującą Nintendo Wii. I wiecie co? Mają absolutną rację. Po oficjalnym podwyższeniu wszystkich części zestawu PlayStation Move ceny prezentują się następująco:
- Kontroler ruchu PlayStation Move - 159 zł
- Kontroler nawigacyjny (Navi Controller) - 119 zł
- Ładowarka do PlayStation Move - 119 zł
- Starter Pack (PS Move, kamera PS Eye, dysk demo) - 249 zł
- Kamera PS Eye - 119 zł
Dajcie znać, co myślicie o nowych cenach PlayStation Move. Zbyt drogo, odpowiednia, a może bylibyście w jeszcze stanie dopłacić? Wiemy, iż wielu z Was ma już wyrobione zdanie na temat owego urządzenia. Z tego też względu, poniżej prezentujemy krótki opis gier dostępnych w danym momencie na nową platformę - bo chyba tak możemy Move nazywać - Sony. Będzie długo, więc zbędnie nie przedłużamy. Tym bardziej, iż za jakiś czas z pewnością będę miał okazję położyć łapy na grach oraz samym urządzeniu.
Sorcery
Właśnie tego oczekiwałem od Wii w dniu premiery owej konsoli. Mamy młodocianego czarodzieja walczącego przy pomocy naładowanej magiczną energią różdżki i trzymającego Move w dłoni gracza. Ten drugi wykonuje przy pomocy kontrolera odpowiedni gest, po czym imitując strzepnięcie różdżką, rzuca czar w kierunku wroga. By wypić miksturę, należy intensywnie strzepywać kontroler, poczekać aż jego kolor się zmieni (oznacza to, że mikstura jest gotowa) i na samym końcu przystawić go do ust oraz przechylić do góry nogami (imitacja czynności picia czegoś ze szklanki lub butelki). No i dochodzi jeszcze dobrej jakości oprawa graficzna. Pomysłowość twórców Sorcery momentami zadziwia.OCENA WSTĘPNA: 9-/10
Heavy Rain: Move Edition
Ten sam tytuł, identyczna oprawa graficzna oraz historia, jednak inne sterowanie. Inne i w mojej opinii lepsze, choć czy łatwiejsze i bardziej niedzielne, to już sprawa bardzo dyskusyjna. Teoretycznie tak, bowiem trzymając Move w dłoni czujemy jeszcze mocniejszą immersję naszego bohatera z otaczającą go rzeczywistością. Niestety, w wersji gry testowanej przeze mnie na Gamescom 2010 występowały częste problemy z odpowiednim odczytywaniem reakcji gracza. Dziewczyna stojąca obok mnie dokładnie 14 razy próbowała zapukać w hotelowe drzwi. Co ciekawe, wszystko robiła jak należy. Czy to ma być sprzęt przekonujący do siebie casuali? OCENA WSTĘPNA: 8
Time Crisis: Razing Storm
Intensywna rozgrywka w staroszkolnym stylu, podlana sosem bardzo charakterystycznej, nieco przerysowanej oprawy graficznej. W kwestii dynamiki rozgrywki nie mam grze nic do zarzucenia. W momentach, gdy Move powinien w grze rozwijać skrzydła, nie zauważyłem jakichkolwiek opóźnień w przesyle informacji czy niedogodności wynikających z niedokładności sterowania. Oprawa graficzna jest niczym z ery PlayStation 2, a poprzez nakładanie się na siebie różnych efektów wizualnych, momentami ciężko ocenić realną pozycję celownika. Na aktualnym etapie bardzo utrudnia to komfortowe prowadzenie gry. OCENA WSTĘPNA: 5+/10
The Fight
Dwójka zakapiorów staje naprzeciwko siebie, a gracz przy pomocy dwóch kontrolerów PlayStation Move (jeden odpowiada za lewą, drugi za prawą rękę) musi sprowadzić przeciwnika do parteru. Całość byłaby naprawdę przyjemna, gdyby nie odpychająco ociężały styl prowadzenia walki obu wojowników. Ciosy wyprowadzane przeze mnie w naprawdę dynamiczny sposób, przez Move odczytywane były jako anemiczne, nie mające w ogóle jakiejkolwiek mocy uderzenia. Co ważne, poprzez przymus operowania dwoma Move, tracimy możliwość samodzielnego poruszania się, przez co gra staje się swoistym bokserskim celowniczkiem. Niektórym taki system przypasuje, innym - wręcz przeciwnie. Przyjrzymy się jeszcze tej grze. OCENA WSTĘPNA: 7
Kung-Fu Rider
Pomysł wcielenia się w wirtualną postać zjeżdżającą ulicami miasta na krzesłach biurowych może wydawać się idiotyczny, ale wierzcie mi - realnie całość sprawdza się nie najgorzej. Jest szybko, intensywnie, kolorowo i z naprawdę dużą ilością różnych duperelków do zbierania. Dla graczy niedzielnych (i tylko dla nich, pod nich jest również wstępna ocena!) jak znalazł. Hardkorowcy nie mają tutaj czego szukać, i mówię to ja, fan gier jeszcze prostszych, niż budowa przysłowiowego cepa. Oby tylko cena Kung Fu Rider stała na odpowiednio przystępnym poziomie, bo 80 czy 100 PLN raczej nie byłbym skłonny za to dać. To jedna z 4 startowych gier PS Move. Ocena wstępna: 6+/10
EyePet: Move Edition
Dzieciaki po zagraniu w EyePet: Move Edition będą oszołomione. Nie dość, że poruszając po stole kontrolerem PlayStation Move mogą pomóc zwierzakowi wejść do specjalnego kubełka, to na dodatek później owym kontrolerem wyznaczają tor jego wyrzutu i strącają nim kręgle. Innych gier i zabaw z wirtualnym zwierzątkiem nie zdradzę. Powiem tylko, że po testach na Gamescom byłbym 100%-owo przekonany do zakupu ewentualnego zestawu EyePet: Move Edition... gdybym był młodszy o te 10 lat. Całość wygląda przekomicznie, pokazując jednocześnie dokładne znaczenie pojęcią "rodzinnego grania". W 3D jest już totalny kosmos. To jedna z 4 startowych gier PS Move. OCENA WSTĘPNA: 9/10
Superstars TV
Zestaw mini-gierek opartych na zasadzie konkurencji między dwoma graczami. Niestety, miałem okazję zobaczyć jedynie zawody biegaczy, w których im szybciej mashowaliśmy Move w geście biegu, tym lepszy osiągaliśmy wynik. Niedzielniacy mogą popróbować z udostępnioną za jakiś czas wersją demonstracyjna, cała reszta może oficjalnie grę olać. OCENA WSTĘPNA: 4+/10
Echochrome 2
Dzięki PlayStation Move druga częśc Echochrome jest teraz lepsze, niż kiedykolwek! Bez zbędnej przesady, odnajdywanie odpowiedniej dla sytuacji na ekranie perspektywy dzięki Move odbywa się w jeszcze płynniejszy i jeszcze bardziej intuicyjny sposób. Momentami wygląda to tak, jakbyśmy przy pomocy ruchowego kontrolera układali słynną wirtualną kostkę Rubiko. Fani leżakowego trybu życia i miłośnicy kombinowania przed konsolą będą zachwyceni. Co ważne, Echochrome II to propozycja dla ludzi dorosłych. Nie dajcie się zwieść minimalistycznej oprawie. OCENA WSTĘPNA: 9/10
Sports Champions
Zestaw mini-gier sportowych, dodawany jako wersja demonstracyjna do premierowych "Starter Packów" PlayStation Move. Gry są całkiem fajne, nie wiem czy nie lepsze nawet nić Wii Sports Resort. Całkiem słuszna decyzja, z dodaniem tej gry do zestawów w USA (w Europie będzie dysk demo). To jedna z 4 startowych gier PS Move. Wideo poniżej. OCENA WSTĘPNA: 7+/10
Heroes of the Move
Ratchet, Clank, Sly i spółka w jednej grze? I do tego obsługiwani za pomocą PlayStation Move? To nie mogło się nie udać. Tytuł stanowi połączenie gry akcji oraz klasycznej, intensywnej platformówki z krwi i kości. Fantastycznie bajeczna oprawa graficzna tytułu z pewnością zachęci do siebie młodszą część konsolowej widowni. Z kolei starsi gracze przypomną sobie czasy PlayStation 2, tym bardziej, że wyładowania energetyczne towarzyszące poszczególnym akcjom jak żywo przypominają podrasowane wersje tych ze starszej generacji konsol. Opcjonalność Move sprowadza się tutaj do strzeleckiego minimum, ale całość sprawia naprawdę bardzo pozytywne pierwsze wrażenie. OCENA WSTĘPNA: 8-/10
Singstar Dance
Super zabawa dla osób przebywających w związku. Stajemy na przeciwko telewizora, chwytamy Move, w tle rozbrzmiewa odpowiedni kawałek, a my w rytm muzyki dochodzącej z głośników wykonujemy pokazywane nam przez wirtualne postaci czynności. Niekiedy następują one po sobie w tak szybkim tempie, że nawet wprawny gracz może mieć problem z ich ogarnięciem. Klaszczemy, robimy pajacyki, przekłądamy Move między nogami i udajemy wirtualne pozycje taneczne Michaela Jacksona. W końcu chwytamy się za ręce i tańczymy w parze. Gra wydaje się być idealną propozycją służąca zachęceniu dziewczyny do grania. OCENA WSTĘPNA: 7+/10
Socom: Special Forces
Socom to Socom. Zawsze będzie tytułem dobrym, ale nie zapowiada się, by kiedykolwiek wzniósł się ku wybitności. I również tym razem wszystko może się skończyć ponownie. Intensywna akcja przeplatana jest spokojniejszymi momentami skradankowymi, okraszonymi naprawdę dobrą, ale nie świetną oprawą graficzną. Sterowanie przypomina to z większości tytułów TPP na Nintendo Wii. Przy pomocy Navigation Controllera poruszamy postacią, z kolei PlayStation Move odpowiada za celowanie. I kolejny raz potwierdza się dokładność i precyzja gadżetowej propozycji Sony. Grze brakuje trochę jakichś bardziej odjechanych motywów, dramatycznych akcji czy bossów, ale dla hardkorowego gracza pragnącego sprawdzić możliwości PlayStation Move jest to propozycja jak znalazł. OCENA WSTĘPNA: 7+/10
Start the Party
To jedna z 4 startowych gier PS Move. Zestaw mini-gierek przypominających erę PlayStation 2. Łapanie kurczaczków do koszyka, rysowanie specjalnych symboli na ekranie telewizora, walenie wirtualnym kilofem w skały. Słowem, rozgrywka przeznaczona tylko dla dzieci. Całość przypomina pierwsze zestawy mini-gierek przeznaczonych dla EyeToy'a, czyli technologię mającą na karku osiem lat. Dlatego też ocena Start the Party nie może być inna, niż... OCENA WSTĘPNA: 3/10
Werdykt
Nie będziemy obalać wiadomych wszem i wobec tez - PlayStation Move to zabawa głównie dla ludzi w ogóle nie mających do tej pory styczności z grami lub dla graczy niedzielnych, takich którzy przychodzą do nas na sobotnie party. W redakcji nie oceniamy jeszcze nowej propozycji Sony z jednego prostego powodu. Zabawa na szybko, podczas targów, nawet jeśli całość ma miejsce na zamkniętym pokazie, to nie to samo co własnoręcznie skalibrowany sprzęt z kamerą ustawioną w miejscu, które idealnie współgra z objętością naszego ciała. Po minucie kalibracji i kilku minutach zabawy nie można przecież w zdrowy sposób ocenić, czy sprzęt faktycznie jest tak precyzyjny (a chyba jest), jakby chcieli tego twórcy. Widzę w Move ogromny potencjał, w rzeczy samej można wycisnąć z tego naprawdę wiele i porwać do wspólnej gry rzesze zgłodniałych rozrywki ludzi do tej pory nie mających do czynienia z grami. Potrzebny będzie jednak konkretny pomysł, odpowiedź na ponadczasowe pytanie: jak tego dokonać? Nieudane łucznictwo czy mini-gierki pokroju wystrzeliwania stworka z armaty nie są bowiem elementami, bez których życie przeciętnego zjadacza chleba byłoby uboższe. Poczekamy, przetestujemy, wtedy dopiero wydamy jakikolwiek werdykt. Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że jeśli ktoś z Was nosił się z chęcią kupna Wii (jako maszynki na domowe party), to niech zapomni o tym pomyśle, bo już za 3 tygodnie umożliwi mu taką zabawę jego ukochana konsola Sony. [Pyszny, Kolonia]