Dystrybucja cyfrowa vs. tradycyjna - wybraliście
24 godziny wystarczyły, byście jasno dali nam do zrozumienia, że to jednak pudełkowa dystrybucja gier jest dla Was zdecydowanym priorytetem. W specjalnej ankiecie, którą opublikowaliśmy wczoraj w tym oto miejscu, daliśmy Wam kilka opcji do wyboru oraz możliwość wpisania własnej opinii w ankiecie lub w komentarzach pod wpisem. Przyznam, wyniki nas nie zaskoczyły, choć nie spodziewaliśmy się aż tak miażdżącej przewagi. Jak przedstawiają się jej wyniki w wymiarze graficznym?
24 godziny wystarczyły, byście jasno dali nam do zrozumienia, że to jednak pudełkowa dystrybucja gier jest dla Was zdecydowanym priorytetem. W specjalnej ankiecie, którą opublikowaliśmy wczoraj w tym oto miejscu, daliśmy Wam kilka opcji do wyboru oraz możliwość wpisania własnej opinii w ankiecie lub w komentarzach pod wpisem. Przyznam, wyniki nas nie zaskoczyły, choć nie spodziewaliśmy się aż tak miażdżącej przewagi. Jak przedstawiają się jej wyniki w wymiarze graficznym?
Ano tak:
Ponad 1200 głosów za dystrybucją pudełkową dobitnie obrazują, iż Sony wraz z wydaniem PlayStation 4 zwyczajnie skończyć z nią nie może. Inna sprawa, że całkiem spory odsetek graczy wyznało, iż postawiliby na dystrybucję cyfrową, gdyby tylko ceny poszczególnych tytułów dostosowane były do polskich standardów. Pamiętamy bowiem wielką aferę z Assassin's Creed w wersji dla PlayStation Portable, które w wersji cyfrowej, bez pudełka, instrukcji i kosztów związanych z transportem, magazynowaniem i sklepowymi marżami było... droższe, niż wersja pudełkowa.
Podaliście też kilka pomysłów na wygląd dystrybucji cyfrowej przyszłości oraz opinii, dlaczego owa "przyszłość" nie nastała już dziś. Niestety, będę musiał publikować je anonimowo, bowiem nie mam dostępu do ksywek czy nazwisk autorów owych wypowiedzi. Jeśli po ich przeczytaniu doszliście do genialnego wniosku "To moje!", prosimy o wpisanie tego w komentarzach. Oto i one:
"Kupowalibyśmy gry w pudełku, a w nim zamiast płyty byłby kod"
"Wolę tradycyjnie, ale gdyby online było dużo tańsze, z pewnością zmieniłbym zdanie"
"Dystrybucja tradycyjna z 1 [pewnie chodziło o jednorazowy - dop. redakcja] kodem do pełnej instalacji gry i grania bez użycia płyty"
"Mam za słabego neta :("
Inna sprawa, że szybkość łącz internetowych w Polsce w dalszym ciągu nie należy do światowej czołówki. Wyobraźcie sobie bowiem sytuację. Jest premiera dziewiątej odsłony Call of Duty. 5 milionów graczy chce dostać tytuł już na starcie. Każdy z nich czeka na opublikowanie go w sieci PlayStation Network czy Xbox Live. Nadchodzi moment publikacji, miliony jednocześnie zaczynają "ssać" dane. Jakim internetem musiałby dysponować przeciętny Kowalski, by w miarę dogodnym dla siebie czasie ściągnąć tytuł? 100, 200, 500 mb/s? A serwerownia? Takie czasy nastąpią u nas za minimum 10 lat. I jest to hurraoptymistyczna prognoza.