Mam długiego węża, a Ty?
Zostajemy w temacie Famitsu, chociaż darujemy sobie zaskakująco wysoką ocenę dla Metal Gear Solid: Peace Walker i skupimy się na innym szokującym elemencie gry, który ujawnił magazyn w swojej opasłej recenzji. Chodzi mianowicie o czas potrzebny na ukończenie gry.
Zostajemy w temacie Famitsu, chociaż darujemy sobie zaskakująco wysoką ocenę dla Metal Gear Solid: Peace Walker i skupimy się na innym szokującym elemencie gry, który ujawnił magazyn w swojej opasłej recenzji. Chodzi mianowicie o czas potrzebny na ukończenie gry.
Wedle szacunków recenzentów, na samo zamknięcie najnowszej opowieści Kojimy potrzebne będzie... 30-40 godzin! W skali serii - szalona sprawa, zważywszy, że na ukończenie poprzednich wystarczało "zaledwie" 15-20 godzin. Rodzi się więc pytanie - czy warto wierzyć magazynowi, który stracił wiarygodność już dawno temu? I co miałoby zajmować tyle czasu? Na pewno nie cut-scenki z których słynie seria. Donosiłem już bowiem wcześniej, że tych będzie zdecydowanie mniej niż poprzednim razem. Jeżeli news okaże się prawdą, nie mam zamiaru jednak narzekać, pod warunkiem, że odpowiednio zróżnicowano rozgrywkę. Wolę jednak zaczekać na opinie nieco bardziej wiarygodnych periodyków.