Netflix rozpoczyna tydzień na bogato. Niespodzianka DC i głośne widowisko science fiction
Subskrybenci Netflixa mogą rozpocząć tydzień od całkiem przyjemnego seansu. Platforma ponownie sięgnęła po widowiska Warner Bros. Discovery i Sony Pictures.
Ostatnie tygodnie na serwisie streamingowego giganta stały pod znakiem przede wszystkim projektów oryginalnych, wśród których na wyróżnienie zasługują także takie polskie produkcje jak „Idź przodem, bracie”, „Bokser”, „Napad” czy „Matki pingwinów” (przeczytajcie naszą recenzję). Nie jest jednak żadną tajemnicą, że korporacja sięga także po tytuły konkurencji. Często za sprawą wypożyczeń między innymi od Warner Bros. Discovery możemy oglądać kinowe obrazy, a dwa z nich od dzisiaj wzmocniły Netflixa.
Na liście dzisiejszych nowości Netflixa znajdziemy „Blue Beetle” oraz „65”.
W sierpniu 2023 roku na wielkim ekranie zadebiutował 14. film należący do DC Extended Universe. „Blue Beetle” dla wielu widzów był sporym zaskoczeniem, ponieważ mało kto spodziewał się, że Angel Manuel Soto zapewni tak przyjemne superbohaterskie kino. Po takich wpadkach jak „Black Adam” i „Shazam! Gniew bogów”, historia nastolatka z El Paso, który staje się superbohaterem, można uznać za przyjemną propozycję – nikt nie spodziewał się hitu, jednakże otrzymaliśmy przyzwoicie zrealizowaną opowieść. Niestety, widowisko szybko uznano za kasową wtopę, która przyniosła zdecydowanie za mało zysku.
Zupełnie inaczej prezentuje się stan drugiej dzisiejszej nowości na Netflix. „65” po pierwszych zwiastunach zapowiadało się na emocjonujące kino science fiction, tymczasem duet reżyserów Scotta Becka i Bryana Woodsa zdecydowanie nie zachwycił odbiorców. Tylko 36% recenzentów i 64% widzów polecało produkcję.
Warto przypomnieć, że w „65” w roli głównej wystąpił Adam Driver, którego kariera jest prawdziwą sinusoidą. Aktor zachwycił w „Historii małżeńskiej”, „Annette” czy „Domu Gucci”, natomiast jego kreacje w najnowszej trylogii „Gwiezdnych wojen” spotkały się z mieszanym odbiorem. W ostatnim czasie zobaczyliśmy go w „65” oraz „Megalopolis”, które wielkich obietnic nie podbiły kin.