Anders Behring Breivik nie wywinie się wymiarowi sprawiedliwości
Co wspólnego z grami ma norweski wielokrotny zabójca, który urządził sobie strzelaninę na wyspie Utøya w pobliżu Oslo. Anders Behring Breivik zabił 77 osób, z czego 69 podczas strzelania na wyspie i kolejne 8 po podłożeniu bomby w siedzibie premiera Norwegii. Oskarżony napisał bardzo długi manifest w którym zdradzał swoje plany i inspiracje, które doprowadził do ataku...Co wspólnego z grami ma norweski wielokrotny zabójca, który urządził sobie strzelaninę na wyspie Utøya w pobliżu Oslo. Anders Behring Breivik zabił 77 osób, z czego 69 podczas strzelania na wyspie i kolejne 8 po podłożeniu bomby w siedzibie premiera Norwegii. Oskarżony napisał bardzo długi manifest w którym zdradzał swoje plany i inspiracje, które doprowadził do ataku...
Wymienił w nim między innymi dwie gry, które mocno go inspirowały. World of Warcraft jako narzędzie do analizowania nienormalnych zachowań ludzi, oraz Call of Duty: Modern Warfare 2, które wykorzystane zostało w celach treningowych, dokładniej to w strzelaniu i koordynacji ręka-oko.
W listopadzie pojawiła się informacja na temat tego, że mógł być niepoczytalny i gry mogły mieć konkretny wpływ na jego postępowanie. Dziś, sąd zdecydował, że Breivik będzie sądzony normalnie i nie będzie mógł wybronić się niepoczytalnością, gdyż badania odrzuciły tą możliwość. Proces startuje w przyszły poniedziałek i ma potrwać planowane 10 tygodni.
Pytaniem pozostaje tylko, czy w takich przypadkach, gdy sam sprawca zabójstwa przyznaje się, że gry go inspirowały, możemy uznać faktyczny wpływ gier na ludzi z normalną - jak stwierdzili lekarze - psychiką. Bo gdyby był uznany za niepoczytalnego - wina gier zostałaby od razu odrzucona, gdyż osoba chora psychicznie może za bodziec uznać cokolwiek. Szkoda, że w takich przypadkach tak łatwo jest wytrzeć twarz grami.
Jaka jest wasza opinia na podejście mediów do takich spraw?
