Mówi się o Move...
"Każda pliszka swój ogonek chwali" jak mówi stare przysłowie. Skoro poznaliśmy przemyślenia Piotrusia-gaduły na temat Natala, pora na drugi obóz. Na temat PlayStation Move wypowiedziało się w krótkim odstępie czasu dwóch deweloperów z obozu SCE.
"Każda pliszka swój ogonek chwali" jak mówi stare przysłowie. Skoro poznaliśmy przemyślenia Piotrusia-gaduły na temat Natala, pora na drugi obóz. Na temat PlayStation Move wypowiedziało się w krótkim odstępie czasu dwóch deweloperów z obozu SCE.
Pierwszych do głosu dopuśćmy ludzi z Cohort Studios, pracujących nad shooterem dla nowej zabawki, roboczo - i bardzo oryginalnie - nazwanym The Shoot. Ich prezes, Lol Scragg (serio, tak ma na imię) jest pod wrażeniem precyzji i możliwości nowego kontrolera:
"To świetny kawałek sprzętu. Granie nim to fajnie uczucie i niesamowita precyzja. Nie mamy z nim żadnych problemów, zarówno ze sprzętem jak i bibliotekami."
Jak wypada porównanie z oczywistą konkurencją w postaci Nintendo Wii? Na szczęście Scragg bawił się obydwoma rozwiązaniami, więc ma punkt odniesienia - plus kilka własnych przemyśleń co do przyszłości nowości:
"Spędziwszy dużo czasu z obydwoma kontrolerami, jest dla mnie jasne, że Move oferuje o wiele większa precyzję - i to nie tylko na osiach X oraz Y, ale także Z.(...) Rozumiem, zwłaszcza czytając liczne fora, że ludzie mogą nie potrzebować kontrolera ruchowego - ale głównie dlatego, że kojarzy im się on z Wii. Kiedy Sony i Microsoft zaczną wypuszczać własne gry dla swoich kontrolerów, ci sami ludzie wrócą do nich."
Odważna i jasno sprecyzowana wizja. Swoją mają także ludzie z FarSight Studios, pracujący obecnie nad kręglami pod nazwą Brunswick Pro Bowling. Prezes studia Jay Obernolte nie kryje satysfakcji, jaką daje mu możliwość idealnego odwzorowania ruchów nadgarstka, kluczowych dla nadania właściwego kierunku kuli na torze:
"Kręgle odwzorowane przy pomocy optycznej mechaniki ruchu (czyli Wii - przyp. Butcher) to kompletnie inne doświadczenie od mechaniki kontrolera Move na PS3. Gdy cofasz rękę do wymachu i wykonujesz ruch wahadłowy do przodu, to, jak skręcisz nadgarstek, ma wiele wspólnego z tym, gdzie wyląduje kula na torze. Stopień wymachu oraz kierunek nadany kuli gdy opuszcza naszą rękę, są bardzo trudne do oddania przy mechanice optycznej."
Tyle porównań i detali technicznych jeśli chodzi o wirtualne kręgle - jednak Obernolte widzi też w nowej technologii więcej możliwości, niż tylko gatunki sportowe:
"To otwiera dla PS3 całą nową kolekcję gatunków, które po prostu były niewykonalne wcześniej."
Ciekawe co ma na myśli? Wiemy już o platformerach wspomaganych przez Move (LittleBigPlanet), shooterach (SOCOM 4), grach i symulacjach familijnych (EyePet), nadchodzi też cała gama gierek zaanonsowanych na GDC 2010 - od boksu i zestawów party games, po wyścigi. Ale to na pewno nie koniec - miejmy nadzieję, że E3 dołoży coś konkretnego...