Koniec świata się zbliża. Uruchomiono serwis randkowy tylko dla graczy!
Sens istnienia serwisów randkowych to rzecz budząca wiele kontrowersji wśród ludzi. Jedni sobie będą zachwalać, inni uznają to za zbiorowisko pustaków, osób łaknących uwagi i tych, którzy boją się odezwać w prawdziwym świecie do przedstawiciela płci przeciwnej. Jakkolwiek nie byłyby oceniane, mają się dobrze, bo ludzie dalej szukają miłości w internecie. A co z graczami, przez wielu uważanych za odludków i aspołeczne istoty?Sens istnienia serwisów randkowych to rzecz budząca wiele kontrowersji wśród ludzi. Jedni sobie będą zachwalać, inni uznają to za zbiorowisko pustaków, osób łaknących uwagi i tych, którzy boją się odezwać w prawdziwym świecie do przedstawiciela płci przeciwnej. Jakkolwiek nie byłyby oceniane, mają się dobrze, bo ludzie dalej szukają miłości w internecie. A co z graczami, przez wielu uważanych za odludków i aspołeczne istoty?
W Wielkiej Brytanii wystartował właśnie serwis randkowy dedykowany graczom - Shag a Gamer. Właściciele poprzednio mieli stronę Date a Gamer, ale zaczęli się przerażać tym, ile ludzi umawiało się tylko na seks, a nie poszukiwało swojej drugiej połówki (i nie mówimy tutaj o butelce wódki). Dlatego też powstał drugi serwis, który ma być właśnie po to, by odnaleźć miłość.
Jak mówi Tom Thurlow, szef obu serwisów:
W ciągu ostatnich miesięcy, zauważyliśmy, że ludzie zamiast szukać miłości, używali naszego serwisu tylko po to, by umówić się na seks. Nie tego oczekiwaliśmy, ale jednak gracze także mają swoje potrzeby.
Pomyśleliśmy, że może dostarczymy platformę gdzie geeki i gracze powyżej 18 roku życia będą mogli kogoś poznać, zaaranżować spotkanie. Chcemy pomóc ludziom, którzy czują się źle w społeczeństwie.
Cel z pozoru szlachetny, ale pogłębianie stereotypu, że gracz to osoba nie wychodząca z domu, bojąca się kontaktów z innymi jest cholernie złe. Nie mi oceniać czy pomysł wypali, ale sami poddajcie go ocenie. Ja nie mam na to kompletnie słów.
