Project Morpheus jest bliski ukończenia
Bóg wirtualnych snów od Sony to według wielu sceptyków pieśń odległej przyszłości. Możliwe jednak, że sprzęt zobaczymy wcześniej niż się nam może wydawać. W wywiadzie dla Wall Street Journal, Shuhei Yoshida zdradził jak bardzo zaawansowane są prace nad tą technologią.
Celem całego projektu jest sprawienie, by ludzie poczuli się jak w zupełnie innym świecie. Sądząc po reakcjach testujących to urządzenie na ostatnich targach, Sony jest blisko osiągnięcia obranego założenia. Na przykład spora cześć ludzi testujących grę, w której zwiedzamy podwodny świat wykonywała ruchy charakterystyczne dla pływania. Nie jest to oczywiście wyznacznik jakości, ale wygląda na to, że już w niedalekiej przyszłości granie może zmienić się nie do poznania.
Shuhei Yoshida, który przewodzi ekipie deweloperskiej w wywiadzie dla Wall Street Journal nie chciał wprawdzie zdradzić kiedy Morpheus pojawi się w sklepach, ani jaką będzie miał cenę, ale zaoferował nam kilka podpowiedzi. Według jego słów Sony ukończyło prace nad urządzeniem w 85 %, aby stało się dostępne. Stwierdził też, że wiele z podzespołów jest także wykorzystywane w smartfonach, co może sugerować rozsądną cenę sprzętu.
Nie wiem jak Wy, ale ja czekam z nadzieją, że to wypali. Może nie każdy gatunek gier na tym skorzysta, ale nie odmówię sobie polatania z czymś takim na głowie w grze . Po cichu liczę też na wsparcie dla odległego .