Przyzwyczajenie się do nowego sterowania w Assassin's Creed Unity zajmie nam trochę czasu
Sterowanie w grach z serii Assassins Creed było całkiem przyjemne. Może nie zupełnie intuicyjne, ale udało mi się je poznać na tyle, żeby móc w tych grach robić to na co mam aktualnie ochotę, bez walki z całym systemem. Wraz z nadejściem sterowanie ulegnie zmianom i trzeba się będzie do tego przyzwyczaić.
Według starszego producenta, Vincenta Pontbrianda nauka zajmie nam kilka godzin. Przyznaje też, że jest trochę zaniepokojony reakcją fanów na zmienione sterowanie.
Tak, będąc szczerym, to jest to dla mnie małe zmartwienie, powiedział Pontbriand portalowi VideoGamer w zeszłym tygodniu.
Zajmuje to do kilku dni, no może przesadzam - kilka godzin, by zapomnieć o czymś co nazywamy "pazurem asasyna", czyli trzymaniem RT (R2) oraz A (X) jednocześnie wychylając analoga do przodu. Jednak po czasie staje się to naturalne. Oczywiście dla mnie, przez to że pracuję nad grą i gram codziennie, jest już całkowicie naturalne, że przycisku A(X) używa się by iść w górę, a B(O), by poruszać się w dół.
Poza tym nie jest jakoś mocno inaczej. Zmieniły się animacje, timing, odległości i metryczki. Do tego dochodzi sterowanie, które odczuwamy inaczej
Pontbriand dodał jeszcze, że nie wydaje mu się, by kogoś ta kwestia mogła odrzucić.
Myślę, że nikt się z tego powodu od gry się nie odwróci. Widzieliśmy że podczas testów, mając zarówno wyjadaczy serii, jak i zupełnie nowych graczy, ci którzy byli weteranami, musieli siłować się trochę bardziej, by od nowa nauczyć się sterowania.
Ja z chęcią przyjmę tego typu nowość. To zawsze coś świeżego w serii, która potrzebuje sporych zmian, żeby nie zanudzić graczy na śmierć, rozwiązaniami znanymi z poprzednich odsłon. Nowością będzie też przycisk odpowiedzialny za przejście naszego bohatera w tryb skradania się.