Szef Destructive Games zaprzecza, że jest nazistą
Harted, czyli gra, która wzbudziła olbrzymie kontrowersje w ostatnim czasie, nie tylko z powodów swojej brutalności była na językach wszystkich growych mediów. Podejrzewano bowiem, że CEO firmy - Jarosław Zieliński ma powiązania z neo-nazistami.
Jarek, oprócz bycia szefem, jest także animatorem polskiej produkcji. W rozmowie z Polygonem wyjaśnia, że jego studio nie ma nic wspólnego z polskimi neo-nazistami.
Takie twierdzenia są ku****** śmieszne
Oskarżenia pojawiły się, gdy rozeszło się, że Zieliński "lubi" profil Polskiej Ligi Obrony na Facebooku, która jest między innymi znana z patrolowania warszawskich klubów w celu obrony polskich kobiet przed muzułmanami.
Napiętnowany twórca mówi, że w żaden sposób nie popiera działalności tej grupy.
Polubiłem tę stronę, ponieważ jest źródłem informacji, o tym co dzieje się teraz w środkowo-wschodniej Europie. (a dzieje się dużo zła i to są prawdziwe problemy, a nie nasza gra) To są rzeczy, których media by nie pokazały. Nie wspieram tej organizacji. Nie oglądam telewizji, nie mam czasu śledzić newsów. Jeśli coś złego dzieje się na wschodzie, dostaję wiadomość na mojej "ścianie" To jedyny powód dla którego polubiłem tę stronę. Nie mogę zrozumieć jak dawanie like'a może być odbierane jako wspieranie czegoś.
Kontrowersyjna gra nie została jeszcze oficjalnie zapowiedziana na konsole, ale twórcy poważnie o tym myślą w przyszłości.