Hyde Park: Pierwsza gra do ogrania z mojej "kupki wstydu"...

Hyde Park: Pierwsza gra do ogrania z mojej "kupki wstydu"...

Paweł Myśliwiec | 11.02.2017, 20:50

Słynna "kupka wstydu" przewija się podczas wielu rozmów w redakcji. Kto i czego nie ograł, jak duże ma zaległości, co planuje kupić (żeby potem i tak w to nie zagrać :)) itd. Za oknem zima nie odpuszcza, przed nami cały weekend, więc może uda się niektórym nadrobić zaległości? Zapraszamy do lektury kolejnego Hyde Parku i oczywiście komentarzy. 

Roger: Ostatnio miałem dość śmieszną, ale jednocześnie smutną historię. Znajomi odwiedzili nas ze swoim 13-letnim synem, który nie rozstaje się ze smartfonem, traktując go jak przedłużenie ręki. Gdy padł temat naszych rozrywek z lat młodości, chłopak nie mógł sobie wyobrazić świata bez telefonu komórkowego, Facebooka, youtuberów czy internetu. Tego, że chcąc zwołać się na placu przez blokiem, trzeba było drzeć japę pod oknem „Piotrek, wyjdziesz na dwór”. A zamiast Facebooka był trzepak, wokół którego zbierała się cała osiedlowa śmietanka znajomych, bawiąc się w podchody (ktoś pamięta?), rysując trasy dla kapsli czy wymieniając historyjkami z gum. I nagle zdałem sobie sprawę, że mam 34 lata, a dzieciak patrzy na mnie jak na kosmitę. Kiedyś ja tak patrzyłem na dziadka, który nie wiedział, jak obsłużyć walkmana i uważał go zbędny gadżet :).

Dalsza część tekstu pod wideo

Niemal od dziecka interesuję się kinem azjatyckim, a przez kilka lat prowadziłem nawet stronę internetową o tej tematyce. Po pół roku przerwy znów zacząłem nałogowo szukać nowych filmów kręconych w Japonii, Korei i Hongkongu. I tak trafiłem na dość nietypowy, intrygujący i kontrowersyjny film p.t. „Służąca”. Ta koreańska produkcja to połączenie dramatu, czarnej komedii z mocno eksponowanymi elementami erotyki. Realizacja, montaż, scenografia i dialogi to najwyższa półka, a klimat Korei okupowanej przez Japonię dodaje całości smaczku. Polecam gorąco.  

Pytanie tygodnia: Dishonored 2. Pograłem trochę, rozgrzebałem i w końcu nie miałem okazji ukończyć. Zabieram się do tego od 3 miesięcy.


Hyde Park PPE.pl WojtekWojtek: Będziecie na Intel Extreme Masters 2017? Mam nadzieję, że tak i czekacie na imprezę, bo od pięciu dni siedzę po nocach, przygotowuje pytania do wywiadów, szykuje relację i odliczam dni. Będzie show! Od dawna nie czekałem tak na eSportową imprezę, bo bardzo podoba mi się podzielenie wydarzenia na dwa weekendy.

A tak to nie ma nudy. Gram, piszę, gram, piszę, gram, piszę i czasami trochę żyję. W styczniu się wynudziłem, ale teraz nadrabiam, oj nadrabiam. A już wkrótce premiera Nintendo Switch! Nie ukrywam, że hype odrobinę opadł, ale egzemplarz zamówiłem w dniu prezentacji. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach Nintendo podgrzeje atmosferę i pokaże sporo ciekawych gier.

Smuci odrobinę przełożenie premiery South Park: Fractured But Whole, ale bądźmy realistami… Ubisoft nie mógł wrzucić na rynek trzech gier w dwa miesiące, gdy jeszcze konkurencja nie śpi. Mogliśmy się w sumie tego spodziewać.

Pytanie tygodnia: Kupa wstydu? Ostatnio specjalnie nie narzekam. Staram się ogrywać wszystko w dniu premiery lub okolicach, ale wciąż mam w głowie Deus Ex: Rozłam Ludzkości. Ominąłem w ubiegłym roku i wciąż nie potrafię znaleźć czasu.  


Hyde Park PPE.pl PerezPerez: Dwa słowa o PPE – w mijającym tygodniu w wersji desktopowej zmieniliśmy nieco system komentarzy – jeśli macie uwagi, dajcie znać. Pracujemy jeszcze nad przyspieszeniem ich ładowania. Na dniach wejdzie kilka zmian w zakresie Czarnej listy, o której dyskutowaliśmy tutaj. Ponadto czeka na nasz jeszcze głosowanie w portalowych awardsach – to też kolejny tydzień (tfu, tfu, odpukać, jeśli nie wyskoczy nic nadzwyczajnego). Przed Oskarami zdążymy!

W domu dwie chore córki, więc popołudnia mijają ekspresowo, bo to jedną ponosić, z drugą się pobawić, ale jak już dzieciaki przysną, to nie ma zmiłuj i… odpalam „Scorpiona” na Netflixie. Przed pierwszym odcinkiem obawiałem się nieco, że to jakaś bajeczka o duperelach, no i zasadniczo tak jest, ale jak to wciąga :). Mamy czworo geniuszy (hakera, matematyka, psychiatrę i łebską laskę od mechaniki) plus normalną dziewczynę, która ogarnia ekipę w zakresie inteligencji emocjonalnej, bo niespecjalnie sobie radzą w komunikacji z innymi ludźmi. A jak się okazuje, jest to ważne, bo ów skład współpracuje z rządem i pomaga w rozwiązywaniu przeróżnych spraw. Momentami mam wrażenie, że oglądam współczesnych MacGyverów, którzy z każdej, nawet najbardziej niesamowitej sytuacji, zawsze znajdą wyjście. A czego tutaj nie ma – ataki terrorystyczne, cyberterroryzm, epidemie itp. Dużo tematyki komputerowej (serial luźno oparty jest na prawdziwej postaci Waltera O'Briena), sporo fizyki i matematyki, nie brakuje również medycyny, a wszystko to wplecione we wspomniane przeróżne historie. Łatwe, lekkie i przyjemne, idealne na wieczór. 

Pytanie tygodnia: Paradoksalnie mam tyle zaległości, że jak już mam wenę na granie, to gdy zobaczę, ile tego zalega, to mi się odechciewa :). Shadow Tactics, The Last Guardian, Far Cry 4, Thief, a jeszcze cały czas w tle „niekończące się historie” w postaci Cities: Skylines i Football Managera. 


Sojer Hyde Park PPE.plSojer: Muszę się Wam do czegoś przyznać. Nie cierpię horrorów, a zarazem odczuwam cholerną potrzebę zagrania w najnowszego Residenta. Żeby było śmieszniej, udało mi się namówić nawet kumpla z bloku obok na wspólną sesję, jednak do dnia dzisiejszego gry jeszcze nie nabyłem. Co prawda Perez obiecał mi pożyczyć swój egzemplarz, jak widzicie kolegów poznaje się w biedzie :). [Właśnie, Resident, trzeba ogarnąć swoją kopię, bo ciężko pożyczyć coś, czego się nie ma :P - dop. Perez] A może to jakaś forma troski z jego strony? Hm... Enyłej! Biedronka robi świetne promocje na pampersy - w szafie chomikuje już dwa duże pudła z myślą o Juniorze, ale i nie tylko o nim (no wiecie, nietrzymanie moczu itp. - ten wiek). Jak widzicie małymi kroczkami, bo małymi, ale przygotowania do akcji "zawał pewny" trwają. Na samą grę także przyjdzie odpowiednia pora, a i dziwnym trafem naszła mnie ochota na gulasz angielski. Coś ewidentnie jest na rzeczy.

Zastanawialiście się kiedyś, co by się stało, gdyby nagle Sony i Microsoft zrezygnowali z aktualizacji swoich systemów? W dzisiejszych czasach niepojęte. A ten cały tryb "Turbo" w PS4 Pro kojarzy mi się z moim drugim, zaraz po Commodore PC-1 kompem. Pamiętam jak dziś! Intel 386DX 25 MHz z dyskiem twardym 40 MB. Żeby było zabawniej, na obudowie widniał przycisk "TURBO". Po jego wciśnięciu, zegar przyśpieszał do 32 MHz (tak wskazywał wyświetlacz), w praktyce bywało różnie. Po jego wciśnięciu, komputer często zaliczał zwiechę, ale co tam - liczy się turbo:).

Forza Horizon 3 nie daje mi spokoju. Nagminnie katuje tego przepięknego, sandboksowego racera, jak tylko mam wolną chwilę. Do następnego!

Pytanie tygodnia: The Last Guardian, chcę bardzo, tylko kiedy? :).


Alexy78: Myślę, że obecnie należę do niechlubnej czołówki graczy posiadających największą górę wstydu. Aż wstyd się do tego wstydu przyznać ;). Przegapiłem z racji jednej gry tak wiele tytułów, że nie sądzę, że byłbym w stanie teraz nawet je wszystkie wymienić. Kilka zaległości mocno mi dokucza - na pewno Dishonored 2, na pewno nieukończony nowy Deus, na pewno przerwana rozgrywka w Gyrosy czwarte. Poza tym jeszcze gdzieś w połowie przerwane Until Dawn, Life is Strange zakończone na 3 odcinku... Watch Dogs dwa, pomimo hipsterstwa też chciałbym na ekranie zobaczyć i sprawdzić. Czuję się fatalnie (?).

Co to w ogóle za pomysł nękać ludzi takimi tematami? To sadyzm sugerować ludziom jak wiele mają "za uszami". Wyrażam sprzeciw!

Każdą z wymienionych gier musiałbym podmienić na "osiągnięcia" w Elite Dangerous - tu nowy statek, tam nowa ranga, jakiś upgrade, parę godzin zdobywania danych eksploracyjnych, czy nowa odwiedzona planeta lub ruiny obcych. Ale wybór był świadomy - bo od ponad roku kieruje się jedną zasadą - wchodząc do mojego "pokoju gracza", zatrzymuję się na chwilę i myślę, na co "w danym momencie" mam największą ochotę. I o ile dam żonie spokój ;), to siadam do gry, która w tej chwili najbardziej mnie intryguje - a że wybór padał najczęściej na latanie w kosmosie...

Pytanie tygodnia: Nie wiem. Najbardziej myślę ubolewam nad nieukończonym Deus'em, ale gwarancji, że jak już zdecyduję się w coś innego pograć, to po niego sięgnę, nie ma żadnej. Podchodzę do gier jak do każdej innej rozrywki - to one mają służyć mi, a nie ja się do nich zmuszać i motywować. Góra/kupka wstydu będzie więc rosnąć i tutaj też przestałem się już oszukiwać, że kiedyś ją usunę. Życie jakby nie patrzeć, to sztuka wyborów - a względem gier wybór mam jeden i ten sam - dobrze się bawić, czego każdemu graczowi życzę.


Igor Hyde Park PPEIgor: Pierwszy tydzień lutego minął mi bardzo gamingowo, co mnie bardzo cieszy, bo mogę w końcu nadrobić sporo zaległości. Przede wszystkim wziąłem się za siebie i całe 3 tygodnie postanowiłem wstawać wcześnie rano, a jak dla mnie jest to wyczyn godny rzucenia jakiegoś nałogu. Dzięki temu zyskałem kilka godzin dziennie, które mogę przyzwoicie wykorzystać. 

W ten sposób zacząłem nadrabiać rozgrzebane gry, anime, seriale oraz filmy, które mnie ostatnio ominęły. Ponadto w przeciągu ostatnich 10 dni udało mi się wbić aż dwie platynki: w Color Guardians i Hitman GO: Definitive Edition. Dobrze jest jednak czasem zaliczyć sesję w terminie "zerowym" i mieć te wszystkie egzaminy z głowy. Poza tym powoli szykuję się do wskoczenia w magiczny świat New Nintendo 3DS XL. Przeglądam  oferty i zastanawiam się jakie 2 gry wziąć w zestawie startowym. I niestety muszę przyznać, że to cholernie ciężkie zadanie. Konsolka Ninny ma tak DUŻO świetnych tytułów, że możliwość wybrania tylko dwóch z nich jest strasznie przykra. Chciałbym Zeldę, ale którą, a może jednak Dragon Quest, ale którego... to może Mario? Nie, nie, przecież trzeba kupić któreś Pokemony... i tak walczę sam ze sobą od dłuższego czasu.

Pytanie tygodnia: Śmiało mogę przyznać, że u mnie powstała już nie kupka, a GÓRA wstydu... Mam tak duże zaległości, że wprost po prostu nie wiem, za co się zabrać... zwłaszcza że moja kolekcja liczy sobie 8 konsol + laptopa. Ale wydaje mi się, że pierwszą grą w kolejce, tuż po ograniu pozycji do recenzji, będzie świetne Heavenly Sword... albo Bayonetta 2... albo Colin 2.. albo Bloodborne... albo Pokemon Fire Red...


Hyde Park PPE.pl SenixSenix: Ostatnio udało mi się skończyć The Last Guardian i muszę przyznać, że warto było czekać i wierzyć, że Fumito Uedzie uda się skończyć to arcydzieło. Nie jest to na pewno jego najlepsze tytuł, ale ta gra ma taką magię, że kiczowate sterowanie schodzi na dalszy plan. Dawno też tak nie polubiłem i nie pokochałem głównych bohaterów. Chyba ostatni raz (nie licząc ekipy Noctisa) była to pielgrzymka Yuny i Tidusa po Spirze. Zachowania Trico są dla mnie bardzo naturalne. Przykładów mógłbym tu wymienić mnóstwo, ale skupie się na dwóch, gdzie zwierzak ujął mnie swoim zachowaniem. Pierwszym jest pewien fragment, gdzie musimy przeskoczyć z jednej wieży na drugą i futrzak odrobinkę źle wymierza skok, a skutkuje to uderzeniem w ścianę. Gdy udaje mu się już wdrapać i wejść do środka robi słodką minę i czeka, kiedy go pogłaszczemy. A drugą, pewien fragment, gdzie Trico czekał aż chłopiec się obudzi (po pewnych wydarzeniach w grze), a trwa to dłuższą chwilę. Po pewnym czasie chłopak się budzi, a on zaczyna skakać z radości. Oj, dawno już nie widziałem takich naturalnych zachowań w grze.

Obejrzałem też najnowsze dzieło pana Paula W. Andersona (mam nadzieję, że ostatnie i liczę na to, że nie dostanie on praw do ekranizacji Monster Huntera) i ręce mi opadły na głupotę jegomościa. Zamiast kończyć i wyjaśniać pewne wydarzenia z poprzednich części, on stwierdził, że musi więcej namotać. Co się stało w końcu z Chrisem i Jill? Czemu Claire nie wspomina nic o swoim bracie? Po prostu beznadzieja. Ale wypunktuję go w moim hejcie na residentową adaptację RE jego autorstwa, którą szykuję.

Pytanie tygodnia: Wszystko zależy od tego, czy rzeczywiście odzyskam swoją kopię (nie zapasową) Xenoblade Chronicles, którą dawno temu pożyczyłem pewnej osobie. Kilka miesięcy temu dostałem wiadomość o treści „Pana paczka zaginęła na granicy francusko-polskiej” Do tej pory zastanawia mnie jedno - gdzie jest ta granica? Z kolej kilka dni temu odebrałem wiadomość, że zguba się odnalazła i jest w drodze do mnie. Dlatego mam nadzieję, że dzieło Tetsuyi Takahashiego w końcu wróci do mnie. Jak nie, to trudno. Będę musiał sprawić sobie nową albo zainwestować w wersję na 3DS-a.

Źródło: własne
Paweł Myśliwiec Strona autora
Z grami związany od najmłodszych lat, kiedy to w jego ręce wpadł sprzęt o jakże wyrazistej nazwie Rambo. Fan wszelkiego rodzaju gier ekonomicznych, a ponad wszystko menedżerów piłkarskich. Na PPE od wielu lat zajmuje się sprawami technicznymi, reklamami i przeróżnymi sprawami, których nie widać gołym okiem. 
cropper